- Mężczyzna poszedł na Świnicę, jak sam nam zeznał, nieprzygotowany. Nie miał ze sobą ani raków, ani czekana, ani kasku - mówi Piotr Konopka, ratownik TOPR.
W pewnym momencie swojej wędrówki uznał, że nie jest w stanie się ruszyć - ani w dół, ani w górę. Zaalarmował więc TOPR. Na miejsce ruszyło dwóch ratowników. - Zabrali dla niego raki, czekan, kask i uprząż i sprowadzają pana na dół. Turyści nic nie jest. Schodzi o własnych siłach - dodaje Piotr Konopka.
Wcześniej ratownicy zwieźli śmigłowcem do Zakopanego 62-letnią turystkę, która zasłabła nad Czarnym Stawem Gąsienicowym.
W Tatrach panują trudne warunki do uprawiania turystyki. Powyżej 2000 metrów w górach zalega śnieg. W weekend pogoda ma się poprawić. Będzie słonecznie, jednak trzeba uważać na oblodzenia na szlakach zwłaszcza w partiach wysokogórskich.
Nocne manewry TOPR na Morskim Oku [PIĘKNE ZDJĘCIA]