Mężczyźni wykąpali się w Morski Oku w sobotę. - Zrobili to nie przy samym zejściu nad staw, gdzie przebywało wtedy mnóstwo ludzi, ale nieco dalej, gdzie jest więcej kosówek, w takim bardziej dyskretniejszym miejscu - mówi Grzegorz Lorek, strażnik Tatrzańskiego Parku Narodowego, który był na miejscu. I jednak i tak nie uszło to uwadze innych turystów, którzy zaalarmowali przebywających w tym rejonie strażników parku.
- Panowie tłumaczyli, że było bardzo gorąco i chcieli się ochłodzić. Nie mieli przy sobie dokumentów, więc musieliśmy zwieźć ich na Palenicę Białczańską. Tak zostali wylegitymowani i ukarani mandatami karnymi - mówi Grzegorz Lorek.
Mężczyźni - w wieku 58 i 64 lata - zapłacili po kilkaset złotych kary. W tatrzańskich stawach nie wolno bowiem się kąpać. Jest to teren pod ścisłą ochrony przyrody.
WIDEO: Krótki wywiad. Maciej Twaróg: Na 70-lecie Huty zamiast festynów chciałbym czegoś, co zostanie na dłużej
