Szlak został zamknięty po halny, jaki nawiedził Podhale w nocy z 12 na 13 listopada. Halny w Tatrach wiał z prędkością ponad 190 kilometrów na godzinę. Największe szkody wiatr spowodował na szlaku z Zazadniej na Wiktorówki. Szlak został natychmiast zamknięty dla turystów. Na miejsce ruszyły służby TPN.
- Udało się w większości usunąć powalone drzewa. Szlakiem można przejść. Jadnak nadal gdzieniegdzie leżą na szlaku powalone drzewa. Są one systematycznie usuwane - usłyszeliśmy od pracowników informacji turystycznej TPN.
- Wiatr Halny wytopił znaczną część śniegu. Niemniej jednak zalega on jeszcze w wyższych partiach Tatr, powyżej około 1800 metrów n.p.m., pod warstwą śniegu mogą występować oblodzenia. Utrudnieniem w partiach graniowych jest niski pułap chmur, który ogranicza widzialność i utrudnia orientację w terenie, co może być przyczyną pobłądzeń oraz silniejszy wiatr. W dolnych partiach szlaki są w większości mokre i śliskie, miejscami może zalegać błoto, zwłaszcza w rejonie Doliny Chochołowskiej. Na niektórych szlakach mogą zalegać pojedyncze drzewa i gałęzie, które są na bieżąco usuwane - czytam w komunikacie turystycznym TPN.
TOPR zawiesił publikowanie także komunikatu lawinowego - do czasu pojawienia się zagrożenia lawinowego.
Zakopane. Halny zniszczył stragany na Gubałówce [ZDJĘCIA] 14 11
Halny na Podhalu. Ponad 40 interwencji. Zerwane dachy, powal...
Halny na Podhalu. Trwa wielkie sprzątanie szkód
Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ
WIDEO: Krótki wywiad
