Tatry. Taka była dawniej narciarska moda. Nie tak nowoczesna i kolorowa, jednak miała swój "elegancki" urok [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

100 lat temu narciarstwo intensywnie zaczęło się rozwijać. Ludzie chodzili na nartach po górach i zjeżdżali. Robili to panowie i panie. Ówczesna moda narciarska nie przypominała tej obecnej. W góry chodzono w strojach, w których śmiało można było wyjść na raut na Krupówkach. Panie początkowo szusowały w spódnicach. Dopiero z czasem płeć piękna zdecydowała się przywdziać spodnie.

Pierwsi narciarze szusowali właściwie w tym co mieli w domowych szafach. Często używano kożuchów, a dla ochrony przed zimnem noszono pelerynę batystową. Na głowach były kominiarki, lub wełniane czapki. Spodnie były wpuszczane w skarpety i buty. Na skarpety zakładano specjalne owijacze, które miały chronić przed przemakaniem. Często panowie (ale i panie również) zakładali szerokie spodnie tzw. pumpy. Pod kurtką lub kożuchem była koszula flanelowa, a także wełniany sweter.

Oczywiście wówczas nie było aż tak kolorowo na stoku jak obecnie. Jednak na stoku nie brakowało estetów dbających o swój wygląd. Modne były m.in. kolorowe swetry wełniane. Pojawiali się narciarzy, którzy na stok ubierali się jakby szli do kościoła. Pod swetrem mieli białą koszulę, a niektórzy nawet krawat. Jak pisze Wojciech Szatkowski z Muzeum Tatrzańskiego, do wyglądy przykładali dużą wagę zwłaszcza Bronisław Czech, czy Stanisław Marusarz – jedni z najwybitniejszych polskich narciarzy.

Pierwsi narciarze nie tylko nie mieli strojów z nowoczesnych materiałów zapewniających komfort w warunkach zimowych, ale i sprzęt ich był zupełnie inny. Szusowano na nartach drewnianych, a w rękach mieli kije wykonane z bambusa.

Zobaczcie stare zdjęcia narciarzy sprzed lat! Zdjęcia pochodzą z Narodowego Archiwum Cyfrowego.