Lawina zjechała o godz. 11 w środę.
TOPR informuje, że wszyscy zasypani zostali odkopani przed przybyciem ratowników, jednak w wyniku kilkusetmetrowego upadku doznali oni poważnych obrażeń. W sumie czworo turystów musiało zostać przetransportowanych do szpitala.
- Bezpośrednio w wypadku brało udział 6 osób. Lawina została wyzwolona przez turystów ok 30 m poniżej Przełączki pod Rysami na wysokości ok 2400 m.n.p.m. Ratowani zjechali z masami śniegu w rejon tzw. Dymiącej Wody na wysokość ok 1700 m.n.p.m - informuje Adam Marasek, ratownik TOPR. Poszkodowani zostali na pokładzie śmigłowca przetransportowani do szpitali w Krakowie i w Zakopanem.
Gdyby tego było mało, później nadeszło wezwanie z rejonu Hali Gąsienicowej. Turystka idąca z Równi Waksmundzkiej na Halę Gąsienicową zgubiła szlak. W tym wypadku ratownicy zakończyli akcję o godz. 20.
Wieczorem zaś nadeszło wezwanie od dwójki turystów, którzy utknęli w trudnym terenie w rejonie Zawratu. W wyprawie brało udział kilkunastu ratowników.
- W górach panują trudne warunki do turystyki. Obowiązuje 2 stopień zagrożenia lawinowego. Wiejący od kilku dni wiatr przyczynił się do powstania depozytów śnieżnych, szczególnie pod ścianami. Wędrowanie w takich warunkach wymaga sporego doświadczenia i umiejętnej oceny zagrożenia lawinowego. Na najbliższe dni meteorolodzy prognozują bardzo silny wiatr, w weekend prędkość wiatru ma przekroczyć 100 km/h - ostrzega TOPR.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ: