Tatry. Tragedia na Gerlachu. Nie żyje 30-letni skialpinista. Spadł w czasie zjazdu na nartach

FLESZ - Stan epidemii w Polsce zostanie zniesiony? Wkrótce decyzja

Jak informuje Horska Zachranna Służba (słowacki odpowiednik polskiego TOPR), 30-letni słowacki skialpinista próbował zjechać na nartach w masywie Gerlacha. Nagle poślizgnął się na zalodzonym śniegu i spadł. Jego znajomi zaalarmowali ratowników Horskiej Zachrannej Służby. Na miejsce poleciał śmigłowiec ratunkowy z ratownikami górskimi na pokładzie.

30-latka znaleziono w Kaczej Dolinie. Mężczyzna jednak już nie żył. Ciało skialpinisty zostało przetransportowane do Starego Smokowca, a następnie przekazane policji i krewnym zmarłego 30-latka.

W Tatrach Wysokich - zarówno po polskiej, jak i po słowackiej stronie - obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego.

- W wyższych partiach Tatr na szlakach zalega śnieg, który miejscami jest twardy (głównie w miejscach zacienionych, formacjach wklęsłych, pod graniami oraz ścianami). Natomiast w miejscach nasłonecznionych (na dużych polach śnieżnych) jest mokry, grząski i przepadający. Są odcinki szlaków, gdzie śnieg jest wytopiony całkowicie. Poruszanie się w takich warunkach wymaga doświadczenia, umiejętności oceny lokalnego zagrożenia lawinowego i dostosowania trasy do aktualnie panujących warunków. Posiadania sprzętu zimowego (raki, czekan, kask, lawinowe ABC) wraz z umiejętnością posługiwania się nim - ostrzega polski Tatrzański Park Narodowy.