FLESZ - Tajemnica marchewki

Hybrydowy wóz na szlaku do Morskiego Oka pojawił się na początku sezonu letniego. To pojazd, który jest ciągnięty przez konie, ale posiada silnik elektryczny, który ma wspomagać pracę zwierząt. Wszystko po to, by zwierzęta na szlaku nie były przeciążane. Wóz w ramach testów woził turystów na szlaku przez cały sezon letni.
Testowaliśmy go cały czas. Mamy pewne spostrzeżenia, uwagi. Teraz po sezonie wóz zostanie zwrócony do fabryki, która go wyprodukowała. Technicy dokonali koniecznych zmian w ustawieniach urządzeń wozu, by potem wrócił znów na szlak
- mówi dyrektor TPN. I dodaje, że wóz w czasie kolejnego sezonu letniego nadal będzie testowany.
- To zbyt poważna sprawa, by wydać ostateczną decyzję co do przyszłości wozu i przewozów na tym szlaku pochopnie. Ten wóz to jest prototyp. Dlatego wymaga kolejnych testów - mówi Ziobrowski. To oznacza, że jakakolwiek ostateczna decyzja ws. wozu hybrydowego na tym szlaku zapadnie najwcześniej po sezonie letnim w 2022 roku.
Sami fiakrzy przewożący turystów już w trakcie wakacji przyznawali, że czuć, że wóz wspomaga konie, bo te idą spokojniej i nie męczą się tak.
Tymczasem Fundacja VIVA, która od lat walczy o likwidację transportu konnego na szlaku uważa, że wóz hybrydowy nie jest rozwiązaniem problemu koni na tym górskim szlaku. - Nawet po pobieżnym zapoznaniu się z dokumentacją techniczną tego pojazdu wiadomo, że hybryda nie odciąży koni. A dodatkowo może powodować wiele problemów. Jeśli silnik się wyłączy, konie będą pracowały w jeszcze większym przeciążeniu, bo baterie i silnik tego wozu to dodatkowe 500 kg - mówi Anna Plaszczyk z Fundacji VIVA.
Tymczasem animalsi znów dostali sygnały od turystów, że na szlaku do Morskiego Oka pracuje chory koń. Jedna z turystek nagrała w ubiegłym tygodniu konia, który kulał. Sprawa została zgłoszona do TPN. Pracownicy straży parku i weterynarz odwiedzili dwóch fiakrów, którzy mogli powozić wskazanym na nagraniu wozem. - Lekarz weterynarii stwierdził, że konie są zdrowe i nie wykazują kulawizny - mówi Paulina Kołodziejska z TPN. Dodaje, że konie dwóch fiakrów będą jeszcze porównywane dokładnie z nagraniem zrobionym przez turystkę, a także z monitoringiem.
Tatry. Na szlak do Morskiego Oka wyjechał wóz hybrydowy. "Ko...
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]