Pomysł na wytyczenie szlaku na Orlej Perci zawdzięczamy miłośnikom Tatr - młodopolskiemu poecie Franciszkowi Henrykowi Nowickiemu i księdzu Walentemu Gadowskiemu. Już w 1901 r. Nowicki przesłał projekt utworzenia szlaku do Towarzystwa Tatrzańskiego. Pierwotnie szlak miał być o wiele dłuższy i prowadzić od Wodogrzmotów Mickiewicza i dalej główną granią Tatr przez Wołoszyn, Krzyżne, Zawrat, Świnicę, Czerwone Wierchy do Doliny Kościeliskiej.
Budowa szlaku, której przewodził ks. Gadowski, rozpoczęła się w lipcu 1903 r. W wytyczaniu szlaku i montowaniu zabezpieczeń czyli łańcuchów, klamer i drabinek, brali udział pierwsi przewodnicy tatrzańscy: Klemens Bachleda, Jakub i Józef Wawrytko i inni. Wytyczanie i ubezpieczanie szlaku zakończono w lipcu 1906 r.
Szlak na Orlej Perci jest uważana za najtrudniejszy, a także za najbardziej niebezpieczny szlak w Tatrach i całej Polsce. Droga poprowadzona jest między przełęczami Zawrat (2158 m n.p.m.) i Krzyżne (2112 m n.p.m.), i dalej grzbietem Wołoszyna na Polanę pod Wołoszynem. Dalej czerwonym szlakiem z Kasprowego Wierchu (1987 m n.p.m.), poprzez Przełęcz Liliowe (1952 m n.p.m.) w kierunku Świnicy (2301 m n.p.m.). Najbardziej wymagającym odcinkiem jest Kozia Przełęcz – Kozie Czuby – Kozi Wierch. W tym miejscu szlak jest jednokierunkowy. Przejście samej Orlej Perci, bez wejścia i zejścia, zajmuje około 8 godzin.
Jednym z najsłynniejszych miejsc na Orlej Perci jest Kozia Przełęcz położona na wysokości 2126 m n.p.m. To wąska dwumetrowa przełęcz pomiędzy Zamarłą Turnią a Kozimi Czubami. Przejście przez przełęcz ułatwiają zamontowane tam klamry, drabinka i łańcuchy. Szczególnie znana jest stalowa drabinka, którą szlak Orlej Perci schodzi na przełęcz ze stoków Zamarłej Turni.
Ma ona 8 metrów wysokości i 26 szczebli. Jest oparta o południową ścianę Zamarłej Turni. Jest zawieszona nad przepaścią, opadającą ku Koziej Przełęczy. Gdy się nią schodzi, czuć jak się rusza. Wiele osób na niej utknęło - ze strachu o każdy kolejny krok. Bowiem na widok tego co ich czeka, ludzi paraliżuje strach. To najbardziej budzący strach fragmentem szlaku. Niejednokrotnie zdarzały się sytuacje, że na górze siedzieli ludzi, którzy nie mogli się przemóc, by ruszyć dalej.
O tym miejscu krążą różne historie. Pomimo, że przejście drabinki nie jest technicznie trudne, a wejście na drabinkę nie jest skomplikowane – na górze jest dosyć miejsca, żeby swobodnie się obrócić i złapać górny drążek. Jednak na takie wejście poza odpowiednim przygotowaniem technicznym - buty, rękawiczki, kask - trzeba mieć dużą odporność psychiczną.
Zobaczcie jak na legendarnej drabince radzą sobie turyści. To miejsce jest jednym z najbardziej uwiecznianych na zdjęciach tych co przeszli Orlą Perć.
PTTK zamknęło szlak na Gubałówkę. Bo górale zaczęli pobierać...

- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]