https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tatusiowie też mogą rodzić

Danuta i Grzegorz. Nie opuszczają żadnego wykładu i gimnastyki
Danuta i Grzegorz. Nie opuszczają żadnego wykładu i gimnastyki Andrzej Banaś
Choć nie mają ciążowych brzuchów to już na samą myśl o pierwszych skurczach pocą im się dłonie, a po plecach biegną ciarki. Jak tatusiowie ćwiczą oddechy i zapamiętują pozycje do porodu - pisze Anna Górska.

Wiem już wszystko. Tak przynajmniej mi się wydaje. Oglądałem film "Dziewięć miesięcy", tam Hugh Grant mdleje. Mięczak. Co będzie ze mną? Myślę, że zachowam zimną krew - mówi Krzysztof, termin - luty, ma być syn.

Paweł nr 1, termin - marzec, chyba będzie córka:

Zobacz także: Anna Adamek: to ballada o Tomaszku, moim synku

- Ćwiczę i ćwiczę, już tyle książek przeczytałem, że mądry jestem jak nigdy. Nie wiem tylko, czy to się przyda. Kolega to jeszcze mądrzejszy ode mnie był, całą bibliotekę przeczytał o porodzie, nauczył się odliczać oddechy między skurczami. Siedem ma być. Rozróżniał też kolory wód. I co? Nic! Cała wiedza poszła w las. Wszystko było inaczej.

Piotr, już spakowany, bo termin w styczniu, syn:
- Najpierw powiedziałem, że ma się to odbyć beze mnie. Poród to nie żarty, po co bym lekarzom kręcił się przed oczami? Ale Kaśka powiedziała, że chce, bym ją wspierał. Przycisnęła mnie do muru, nie mogłem jej odmówić. I jeszcze zwaliła na mnie wszystkie te pozycje aktywne, bo wie, że wszystko zapomni, czego się w szkole rodzenia uczyła. Ech!

Paweł nr 2, termin w marcu, też chłopak: - Najważniejsze, to opanować stres i strach. Ja jestem spokojny. Jak będzie chciała, bym głaskał po ręce, to pogłaszczę. Jak każe siedzieć cicho, też mnie nie usłyszy. Taka nasza męska dola.

A teraz do roboty! Zataczamy kółeczko bioderkami w jedną stronę, w drugą. Panowie nie leżą, tylko pomagają paniom. Wdech, wydech. Pamiętajmy, wydech powinien być co najmniej dwa razy dłuższy niż wdech.

Jesteśmy w szkole rodzenia w szpitalu "Ujastek". Krzysztof, Piotr Paweł x2 to rodzący tatusiowie. Przeżywają za trzech. Zaciskają zęby, oddychają, prą i krzyczą z bólu. O rany. Dla niezbyt rozgarniętych facetów (no bo tak najczęściej jest) to wcale niełatwe. I mają skubani ten przywilej, którego my, rodzące kobiety, jesteśmy pozbawione.Oni pierwsi trzymają dziecko na rękach, gdy my ledwo żywe leżymy na fotelu. I raz, dwa, zataczamy kółeczko bioderkami, zaciskamy pośladki, wdech.

Typ przygotowany

Krzysztof to właśnie taki typ. Bo wie, że nie ma podręcznikowych porodów. I że wtedy to już nie będzie słodkich min i tych wszystkich "misiu, myszko, kochanie".
Położna na ćwiczeniach też tatusiów zresztą nie oszczędza. Zdradza, że często słyszy na sali: Jak jeszcze raz powiesz oddychaj, to cię strzelę.

Krzysztof: - Nie powiem, że nic nie wiem o buzowaniu hormonów. W kość tak porządnie dostawałem przez całą naszą ciążę. Nie, Edytko? Najważniejsza jest miłość, choć wiem, że i na sali porodowej będzie opieprz. Trudno.

Edyta: - No i aparat fotograficzny też bierzemy. Kolega powiedział, byśmy koniecznie zrobili mi zdjęcie przy tych pierwszych największych nawałach mleka. Bo takiej Sabriny Krzysiu później już nie będziesz miał.

Typ, który nie obcina pępowiny

Piotr nie bez kozery tu się znalazł :
- Nie będę obcinał i kropka. To praca lekarzy. A ludzie zrobili z tego dziwny rytuał .

Dodaje: - Kobiecie łatwiej jest poczuć się mamą, bo ma brzuch. Ale ja jak przytulam Kaśke, to też wiem, że przytulam też i Kubę.

Zobacz także: Anna Adamek: to ballada o Tomaszku, moim synku

Śmieje się, że jak już przeżył skurcze łydek, to z porodem też da radę. - Kiedyś w środku nocy żona budzi mnie, krzycząc. Ubrany stoję w trzy migi z torbą, a ona - to skurcze łydek - opowiada.

Typ zaangażowany

Bez dwóch zdań to Paweł nr 1. Wykonuje każde ćwiczenie starannie jakby już za chwilę ma zdawać egzamin. Umie zataczać kółka biodrami i rozluźniać mięśnie. Żadnej chałtury. A w oddechach jest najlepszy.

Ania: - Ja jestem bardzo zorganizowana i muszę wiedzieć, że Paweł wszystko wie. Bo ja na sali porodowej mogę zapomnieć. Boże, najgorsze te oddechy. Nic nie wiem, nic nie pamietam.
Paweł: - Kochanie, jeszcze poćwiczymy, nie martw się.

Typ wyluzowany

Paweł nr 2 to właśnie nasz ostatni typ:
- Będę czystym umysłem, ale za to mocnym wsparciem żony. Niczego się nie boję. Poród to przecież nie koniec świata, tylko początek - mówi. - Na pewno nie zemdleję!

Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Podrobili 17 tys. ton paliwa, staną przed sądem
Najciekawsze świąteczne prezenty, wigilijne przepisy, pomysły na sylwestra - wszystko w serwisie świątecznym**swieta24.pl**

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska