Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ten lokal jest im niezbędny do pracy

Lech Klimek
Już 30 lat trwa walka Koła Związku Niewidomych o lokal, który byłby dostosowany do potrzeb osób mających problemy ze wzrokiem. Mijają lata i nic się nie zmienia, są tylko deklaracje.

Gorlickie koło Związku Niewidomych od wielu lat ma siedzibę w miejscu, które nijak nie przystaje do potrzeb osób, które zrzesza. Trudno im wejść po stromych schodach nie tylko dlatego, że są niewidomi, ale mają również kłopoty z poruszaniem się.

Koło ma pokój na pierwszym piętrze budynku Sokoła. Są kłopoty, by dotrzeć do wejścia - połamane płytki, nierówności pod stopami na pewno nie pomagają. Dalej też nie jest lepiej. By dotrzeć do pokoju-siedziby trzeba pokonać wiele stromych schodów, długi korytarz. Wszystko w takim stanie, że nawet zdrowy może mieć trudności. Proszą, piszą pisma, przekonują, na razie bez rezultatu. Żal jest tym większy, że temat nowego, lepszego lokum ma już sporą brodę.

- Walczymy o nią od dziesięcioleci - mówi Teresa Augustyn, jeszcze urzędująca prezes koła. - Ja już nie mam na to siły. Zresztą chyba cały nasz zarząd ma tak samo. Nie ma żadnych efektów. Podaliśmy się wszyscy do dymisji. Niech teraz inni powalczą - dodaje.

Pani Teresa działa w związku od 1982 roku, od 1996 jest prezesem zarządu koła w Gorlicach. Cała jej działalność dla osób niewidomych i niedowidzących jest społeczna, od zawsze. Pomaga członkom na różne sposoby, zna ich, z wieloma łączy ją przyjaźń. W ostatnich latach w pracy zarządu koła wspierali ją Grażyna Skura, Elżbieta Gajewska, Andrzej Gurak i Władysława Poręba. - Ten lokal to dla nowych władz naszego koła będzie chyba sprawa najważniejsza - komentuje pani Teresa. - My im przygotowaliśmy grunt, włączyliśmy w to nawet panią poseł Bartuś - dodaje. - Liczyliśmy, że znajdzie sie dla nas miejsce choćby w budyku po szkole nr 2, ale nic z tego nie wyszło - dodaje.

O sprawę lokalu dla koła zapytaliśmy w Urzędzie Miasta. - Znamy problem lokalu, w którym koło funkcjonuje ­- relacjonuje Łukasz Igielski. - Jest to jednak problem całego budynku Sokoła przy ulicy Jagiełły, który wymaga kompleksowego remontu - stwierdza. Budynek ma szansę na remont w nowej perspektywie finansowej w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego na lata 2014-2020.

- Przez ostatnie lata zasoby lokalowe miasta nie pozwalały na przyznanie innego lokalu lub lokali, które pozostawały w dyspozycji miasta, nie spełniały kryteriów, jakimi powinien charakteryzować się lokal dla tego stowarzyszenia - komentuje Igielski. - Propozycja lokalu, którą stowarzyszenie otrzymało w roku 2014 nie spotkała się z akceptacją władz stowarzyszenia - dodaje.

Stanowisko urzędu miasta wydaje się być racjonale i dobrze umotywowane. Nie zmienia to jednak faktu, że siedziba przystosowana do potrzeb jest dla koła niezbędna. By się przekonać o takiej konieczności wystarczy wycieczka na ulicę Jagiełły i podjęcie próby wejścia do siedziby z zamkniętymi oczami lub w ciemnych okularach.

Gazeta Gorlicka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska