Hiszpański dziennikarz Alexis Martin-Tamayo, o ksywie MisterChip, znakomity specjalista od piłkarskich statystyk i ciekawostek, podał na Twitterze, że po raz pierwszy w historii w wyjściowej „jedenastce” Barcelony znalazł się tylko jeden Hiszpan (był nim Sergi Roberto).
Wcześniej, przez 118 lat, w 4250 oficjalnych meczach grę w podstawowym składzie „Barcy” rozpoczynało przynajmniej dwóch Hiszpanów. W niedzielę wyjściową „11” tworzyło trzech Francuzów, dwóch Brazylijczyków, Niemiec, Chorwat, Portugalczyk, Argentyńczyk, Urugwajczyk i Hiszpan.
Po meczu trener Luis Enrique, bramkarz Marc-Andre ter Stegen i pomocnik Andres Iniesta przyznali, że Barcelonie grało się trudno po wtorkowej klęsce w spotkaniu Ligi Mistrzów w Paryżu z Saint-Germain 0:4, ale nie mogli się pogodzić z gwizdami kibiców, którzy w ten sposób nie pomagali swojej drużynie.
- Kontrolowaliśmy mecz, strzeliliśmy gola, jednak czasem brakowało nam pewności siebie. Mimo to udało się wygrać, co prawda dzięki karnemu, ale cieszę się z tego – przyznał Luis Enrique.
- Mieliśmy cztery czy pięć bramkowych okazji. Trzeba wykazać się znakomitą skutecznością, aby z Camp Nou wyjechać z tarczą. Możliwe, że rywale myśleli, iż mecz będzie dla nich łatwy, ale przyjechaliśmy, aby powalczyć z nimi – powiedział trener Leganes Asier Garitano.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska