FLESZ - Będzie nowe święto państwowe?

Anna Łukasik od 7 lat zbierała zdjęcia z Tenczynka, pokazujące starą zabudowę, dawne przedsiębiorstwa, krajobrazy i mieszkańców, ich codzienne życie, pracę i odpoczynek, świąteczne zwyczaje i stroje.
Mam ponad trzy tysiące zdjęć, a każde z nich to odrębna opowieść. Zbierając fotografie odwiedzałam ludzi w domach, słuchałam rodzinnych opowieści. Każde spotkanie, dopasowywanie wydarzeń i dat pogłębiało moją wiedzę o Tenczynku - mówi Anna Łukasik.
Na starych zdjęciach jest wszystko: charakterystyczne miejsca - Brama Zwierzynieckie - jedna z czerech prowadząca do "Lasu Zwierzyniec", jest krocząca sosna - drzewo, którego korzenie znajdowały się nad skałą. Są zabytkowe budynki i zakłady: browar, kopalnie, marmoladziarnia, piekarnia, rzeźnia i masarnia, ośrodek zdrowia, budynek dawnej gminy (w dawnym pałacyku myśliwskim Potockich), a nawet sklep obuwniczy.
Jednak najważniejsi są ludzie i ich losy. Tragiczną historię odkrywa zdjęcie z trumną wynoszoną z domu bez dachu. To pogrzeb 28-letniego Stanisława Piątka z 1940 r. Autorka albumu opowiada, że Staszek przybiegł znad Stawu Wrońskiego, cieszył się, że zdążył przed burzą. Wtedy w dom uderzył piorun kulisty, wpadł przez komin, spalił dach i zabił chłopaka.
Jednym z ciekawszych zdjęć jest ślub Anastazji z Wcisłów z Julianem Naturskim z 1904 r. Obok Pary Młodej są starsi ludzie, może rodzice, a dookoła dziewczęta w strojach krakowskich, kobiety w strojach wiejskich z zapaskami oraz panie w strojach miejskich. Tu pokazana jest specyfika Tenczynka, bo choć to wioska, to młode kobiety już na przełomie XIX i XX wieku chodziły w strojach miejskich - zaznacza autorka publikacji, o czym opowiadała Jej babcia Wiktoria.
Dzięki starym zdjęciom wiadomo, jak wyglądał pierwszy samochód strażaków z Tenczynka. To był bedford z kierownicą po prawej stronie, przez co strażacy mieli trochę kłopotów z jeżdżeniem. Na innym zdjęciu autorka albumu pokazuje pierwszy, prywatny tenczyński automobil i rozpoczyna opowieść.
Pojazd należał do jednego z synów bogatego bednarza, który szkolił ludzi w robieniu drewnianych beczek. Jego syn Michał Wodecki, chemik z wykształcenia - zginął w Katyniu. Wiemy to z listu, który wysłał do swojej siostry. Informacje tę ukrył, bo cenzura pewnych wiadomości by nie przepuściła. Napisał w liście "odklej znaczek". Było to dziwne, bo nie kolekcjonował znaczków. Siostra delikatnie odkleiła znaczek i pod nim znalazła informację: "Jesteśmy w niewoli i dużo rzeczy nie wolno pisać tylko 1. list" - opowiada pasjonatka dziejów Tenczynka i dodaje, że na stemplu pocztowym i istnieje napis: Kozielsk.
Autorka publikacji mówi, że z Tenczynkiem związanych jest wielu zasłużonych ludzi znanych w różnych stronach świata. Jako przykład daje Marię Krzyżanowską, dyrektorkę polskiej szkoły w Isfahanie w Persji w czasie II wojny, która przyjechała do Tenczynka ze swoimi siostrami i kuzynką. Koło wychowanków tej szkoły działające w Londynie z wdzięczności dla swojej dyrektorki wykupiło na wieczność miejsce na tenczyńskim cmentarzu. A miejscowi niewiele o niej wiedzą, może tylko tyle, jak się ubierała i w której ławce siadała w kościele.
Pani Anna z wdzięcznością mówi o ludziach, którzy przekazali jej swoje zdjęcia, otwierali rodzinne albumy. - Bez tych ludzi, ich wspomnień i zaufania - nie byłoby albumu - mówi. 7 lat zbierała zdjęcia, 7 miesięcy dobierała je, układała i opisywała.
Anna Łukasik uruchomiła wehikuł czasu. Zachęciła mieszkańców Tenczynka do podzielenie się swoimi prywatnymi skarbami pamięci o minionych czasach i ludziach, których często już nie ma wśród nas - napisała o tej publikacji Maria Ostrowska, krzeszowicka polonistka, publicystka i podróżniczka.
Album powstał dzięki staraniom Stowarzyszenia Nasz Tenczynek, jego powstanie było możliwe dzięki funduszom z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich i wsparciu finansowemu gminy Krzeszowice. Publikacja zawiera 272 zdjęcia, kolejnych prawie 85 zdjęć autorka zamieściła na planszach prezentowanych na wystawach w Tenczynku, a ponadto około 30 zdjęć zamieściła w prezentacji, którą pokazuje na spotkaniach promocyjnych. "Tenczynek na starych fotografiach" - to publikacja, której nie można kupić, ale w Tenczynku można otrzymać za darmo.
Gotkowice. Strażakom potrzebny samochód. Druhowie szukają ws...
Nowa Góra. Bieg przez Paryż. 500 osób wzięło udział w charyt...
Skała. Zabrzmiały trąby, puzony, flety, saksofony. 18. Festi...
- Co zjeść, podróżując po Małopolsce? Oto regionalne przysmaki!
- Amerykański Rajd kantYny w gminie Wielka Wieś. Kowboje i rumaki pod maskami aut
- Wielka Wieś. Nietypowe dożynki. Korowody, wieńce, przyśpiewki na Wielkowiejskim Targu
- Piknik Rodzinny w Ojcowskim Parku Narodowym. Atrakcji nie brakowało!
- Gminne święto plonów. Przybył korowód z 13 wieńcami i przyśpiewkami
- Z wizytą w kozim gospodarstwie, czyli tam, gdzie zbierają suchy chleb