Tenis. Iga Świątek w półfinale turnieju WTA 1000 w Dubaju. Perfekcyjny mecz przeciwko finalistce Australian Open Qinwen Zheng

Serująca na zwycięstwo 4-krotna mistrzyni wielkoszlemowa rozpoczęła od utraty punktu. Przy stanie 30:30, Zheng wygrała akcję oznaczającą szansę przełamania. Jedna kolejne dwa punkty padły łupem pierwszej rakiety świata. Wolejem (akcja przy siatce) wykorzystała pierwszego ''meczbola''.

Zdenerwowana Zheng ostatnimi wydarzeniami na korcie rozpoczęła od trzech przegranych wymian. Chinka wyraźnie nie potrafiła wprowadzić piłke do gry po pierwszym podaniu. Skrzętnie skorzystała z tego Polka, wychodząc na trzy gemy przewagi. Błąd Zheng był pierwszą pomyłką w meczu jeśli chodzi o pole serwisowe.

Od stanu 30:15 dla Zheng, Świątek wymusiła ma rywalce błędy. Polka jest dwa gemy od półfinału turnieju WTA 1000 w Dubaju

Piłka w siatkę posłana przez Zheng dała Polce dwa break pointy. Z otrzymanego prezentu skrzętnie skorzystała przy drugiej nadarzającej się okazji. Głębokość zagrania Biało-Czerwonej wymusił na na siódmej tenisistce świata błąd. Tym samy doszło do pierwszego przełamania w tym secie.

Serwująca Polka musiała gonić z 0:30. Po wyrównaniu precyzyjny return Chinki doprowadził do pierwszej szansy na przełamanie w drugiej partii. Jednak w znakomitym stylu obroniła ''breaka''. Z kolei przy równowadze zaserwowała w sposób wybitny nie pozostawiających żadnych złudzeń komu należy się punkt. Swiątek winnerem zakończyła gema. Ponownie na tablicy wyników mamy remis.

Piętnaście minut drugiego seta za nami. 21-latka z Państwa Środka ponownie zachowała własne podanie. Polka nie trafiła forhendem czysto, po czym Chinka wygrała drugi serwisowy gem z rzędu.

Tym samym odpowiedziała Polka. Jednak nie obyło się bez kłopotów. Starająca wrócić do rywalizacji Zheng dobrze returnowała.

Dobrze wykorzystująca własne podanie Chinka zwyciężyła na rozpoczęcie drugiego seta. Od stanu 30:30 dwa kolejne punkty padły jej łupem.

Serwis nie zawiódł Świątek w decydującym momencie seta. Drugim podaniem w samą linię zdobyła punkt. Natomiast piłka setowa została wygrana po niewymuszonym błędzie Chinki.

Widać było, że wprowadzająca piłkę do gry czuła presję związaną z bliskim końcem seta.  Swobodna gra Polki skutkowała posłaniem chociażby precyzyjnej piłki w samą linię końcową 30:15). Jednak Chinka wyszła z tego obronną ręką wygrywając własny serwis.

Trwał popis serwującej, która z łatwością kończyła kolejne akcje. Precyzyjna gra zaowocowała triumfem ''na sucho''. Polka jest o krok od wygrania pierwszej partii.

Zheng ustabilizowała własne podanie serwując dwa asy serwisowe (40:0). Dwa następne punkty padły łupem Polki, która zaskakiwała konkurentkę precyzyjnymi i wysokiej jakości uderzeniami z forhendu. Ostatecznie serwująca przetrwała trudne momenty wygrywając drugi gem serwisowy.

Ośmielona skutecznym okresem gry Zheng, zdobyła pierwszy punkt w kolejnym gemie. Jednak dalsza część należała do Świątek. Uderzenie z bekhendu sprawiło rywalce tyle problemu, iż wyrzuciła piłkę na aut. Polka zwyciężyła trzy akcje z rzędu. Tym razem nie dopuściła do szansy na przełamanie.

Drugi swój gem serwisowy Chinka rozpoczęła bardzo aktywnie, skracając wymiany. Dzięki temu wygrała ''na sucho''. Jak na razie jest to najszybszy gem w tym meczu.

Polka podtrzymywała skuteczną grę. Jednak Zheng w porównaniu do poprzedniego gema lepiej returnowała. Dobra postawa Chinki najpierw przyczyniła się do równowagi, a potem do break pointa (punkt poprzez dobrej wizycie przy siatce). Jednak kolejne dwie wymiany wygrała Polka, która ''winnerem '' wyszła na trzy gemy przewagi.

Trafiony pierwszy serwis Zheng i pierwszy punkt przy własnym gemie serwisowym. Podanie przysporzyło wiele problemów Polce, która przegrała trzy pierwsze akcje - 0:40. Druga część na korzyść Biało-Czerwonej. Wyrzucona kolejna piłka przez rywalkę doprowadziła do remisu. Kapitalna odpowiedź Polki podczas odbioru i pierwszy break point, po czym kończy przełamaniem. Pięć punktów z rzędu po stronie Polki i brak skutecznego pierwszego podania ze strony finalistki Australian Open.

Rozpoczynamy trzeci ćwierćfinał w Dubaju! Od serwisu rozpoczęła finalistka poprzedniej edycji Iga Świątek. Pierwszą akcję wygrała Qinwen Zheng, korzystając na błędzie Polki (forhend trafiony w siatkę). Trzy kolejne punkty padły łupem Polki. Jednak mocny return w środek kortu sprawił kolejny punkt Chince. Świątek zakończyła gema smeczem.