Jak poinformowało Chińskie Stowarzyszenie Samochodów Osobowych (CPCA), w drugim kwartale szanghajskie zakłady Tesli opuści nieco ponad 115 tys. pojazdów w porównaniu do niemal 179 tys. samochodów wyprodukowanych w pierwszych trzech miesiącach br.
Jeszcze w kwietniu optymistycznie zapatrywał się na produkcję swoich zakładów w Chinach. Podczas rozmowy z analitykami zaznaczył, że będzie ona „mniej więcej na równi” z pierwszym kwartałem. - Możliwe też, że wyciągniemy królika z kapelusza i uda nam się osiągnąć nieco więcej – dodał.
Ostatnio jednak animusz nieco go opuścił. W zeszłym tygodniu powiedział kierownictwu Tesli w e-mailu, że ma „bardzo złe przeczucia” na temat gospodarki i musi zmniejszyć liczbę miejsc pracy o około 10 proc. i zamrozić zatrudnienie.
W kolejnym e-mailu, tym razem skierowanym do pracowników, potwierdził te założenia, wyjawiając, że Tesla ma „przerost personelu w wielu obszarach” i zmniejszy poziom zatrudnienia o 10 proc.
Analitycy podkreślają, że od początku roku akcje Tesli spadły o prawie jedną trzecią.
Reuters przypomina, że fabryka w Szanghaju produkuje Model 3S i Model Y na eksport m.in. do Europy i Australii, a także na zapotrzebowanie rynku w Chinach. W związku ze spadkiem produkcji zwiększa się czas oczekiwania na wymarzony pojazd. Klienci w Australii muszą obecnie czekać na swój Model 3 od 9 do 12 miesięcy, podczas gdy ci w Europie mogą odebrać swoje samochody najwcześniej w czwartym kwartale tego roku.
Źródło: Reuters
