https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tłumy na spotkaniu z legendą Wisły Kraków Jakubem Błaszczykowskim

Bartosz Karcz
Wisła Kraków i Stowarzyszenie Historia Wisły zorganizowały w klubowym sklepie spotkanie z Jakubem Błaszczykowskim. Tym razem połączono dwie cykliczne inicjatywy - spotkania Legends Corner oraz „Wiślacy już przyszli i czytają”. Spotkanie cieszyło się bardzo dużym zainteresowaniem, a w sklepie pojawiły się prawdziwe tłumy.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

- Nie spodziewałem się, że po dwóch latach od zakończenia kariery tyle osób o mnie jeszcze pamięta - powiedział na początek Jakub Błaszczykowski, który przywitany został gromkimi brawami oraz okrzykiem „Jesteś legendą, hej Kuba jesteś legendą”.

Jakub Błaszczykowski przez ponad godzinę opowiadał o swojej karierze, o początkach w Wiśle, karierze w reprezentacji czy w klubach zagranicznych. Nie brakowało humorystycznych momentów. Później przyszedł czas na pytania i tutaj było kilka zaskakujących momentów. Jak choćby ten, gdy dwóch chłopców przyznało się, że uciekło ze szkoły, by dotrzeć na spotkanie z Kubą. Poprosili o autografy i szybko uciekli, bo jak twierdzili, już za nimi dzwonią ze szkoły…

Były oczywiście pytania o karierę, o to jak zostać zawodowym piłkarzem, ale też całkiem nieoczekiwane. Jedna z dziewczynek, obecna na spotkaniu zapytała dlaczego mężczyźni uważają, że piłka nożna to nie jest sport dla kobiet? Błaszczykowski przekonywał ją, że tak nie jest, że to futbol w wykonaniu kobiet stale się rozwija, ale potrzeba na to trochę czasu. A na potwierdzenie tego, że on samo uważa, że kobiety mogą i powinni grać w piłkę podał przykład sekcji kobiet w Wiśle oraz własnej kuzynki, która świetnie radzi sobie w GKS-ie Katowice, z którym zdobyła już nawet mistrzostwo Polski.

Jeden z chłopców zapytał Błaszczykowskiego, jak radzić sobie z krytyką innych ludzi, gdy gra się w piłkę. Kuba odpowiedział, że trzeba wierzyć w samego siebie, nie przejmować się otoczeniem, tylko starać się spełniać swoje marzenia. - Widzę w twoich oczach, że dasz radę i będzie dobrze – powiedział do chłopca, który dostał też brawa od zgromadzonych kibiców.

A na sam koniec była jeszcze długa kolejka chętnych do zdjęcia czy po autografy. Jakub Błaszczykowski był dostępny dla swoich fanów jeszcze przez dobre kilka godzin. Całe spotkanie skończyło się dopiero po godz. 21.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska