'To ja, twoje dziecko, doładuj moje konto'

Kilka dni temu niemal identyczny SMS otrzymała jej znajoma. Tym razem oszust trafił na panią mającą dziecko. Okoliczności mu sprzyjały. Nieświadoma niczego kobieta doładowała telefoniczne konto komuś obcemu.

Takich przypadków jest coraz więcej na Sądecczyźnie. Fałszywy syn zastąpił wnuczka, za którego podawali się oszuści, aby wyłudzać pieniądze od dobrotliwych seniorów. Na tę metodę niewielu już jednak daje się naciągnąć.

- Trzeba ludzi ostrzec, bo niejedna troskliwa mama nabierze się na ten numer - prosi nasza Czytelniczka.
Sądecka policja potwierdza, że już od pewnego czasu otrzymuje zgłoszenia oszustw metodą "na dziecko" albo "na doładowanie".

- Ścigamy je z urzędu, apelujemy do wszystkich, nawet do tych, którzy nie dali się oszukać, aby zgłaszali się do nas, ponieważ samo usiłowanie oszustwa również jest przestępstwem - powiedział nam wczoraj Rafał Leśniak, zastępca komendanta miejskiego policji w Nowym Sączu.

W zgłoszonych sprawach powtarza się opisany schemat działania oszustów. Zmieniają się tylko numery telefonów, z których wysyła się wiadomości od rzekomego dziecka.

- Przestępcy wykorzystują ludzką życzliwość i efekt zaskoczenia, że czegoś potrzeba pilnie, nagle, natychmiast - mówi mł. insp. Leśniak. - Babcia, dziadek czy mama działają w takiej sytuacji mechanicznie. Jeśli dziecko prosi o pomoc, to spieszą z nią, nie weryfikując otrzymanej informacji. A wystarczyłoby zadzwonić pod numer, z którego nadano SMS-a, albo na telefon dziecka.

Sądecka policja przypomina, że kiedy wyczerpią się środki na koncie telefonicznym, to dziecko nie może dzwonić, ale może odbierać połączenia.

Konkurs fotograficzny "Mamo, tato, zrób mi portret". Weź udział i zgarnij nagrody!

Wybieramy najpiękniejszy rynek w Małopolsce! Weź udział w plebiscycie i oddaj głos!

Wielka galeria! Zobacz archiwalne zdjęcia strojów Wisły Kraków z ostatnich stu lat!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!