Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To komunikacyjny kryzys!

Lech Klimek
Przystanki autobusowe na terenie powiatu w dni powszednie zapełnione są oczekującymi na autobusy pasażerami, w weekendy odpoczywają od ruchu. Jeśli nie posiadasz samochodu, to w sobotę i niedzielę skazany jesteś na telewizję.

Na mapie powiatu są miejscowości, do których trudno dojechać, jeśli nie ma się samochodu. - Mieszkam dość daleko od centrum wsi. Jakiekolwiek zakupy w sobotnie popołudnie czy też w niedzielę to tragedia - mówi pani Ewa, mieszkająca w Moszczenicy. Jej sytuacja jest podobna do tej, z jaką mają do czynienia mieszkańcy większości miejscowości na terenie naszego powiatu.

Pani Ewa czuje się wykluczona komunikacyjnie i podobnie jak ona swoją sytuację odbiera coraz większa rzesza mieszkańców naszego powiatu. Mieszkańcy mają tego świadomość, lecz wydaje się, że ta wiedza jest obca niektórym wójtom i ich zastępcom. Na terenie powiatu gorlickiego usługi transportowe świadczy kilkunastu przewoźników. Rynek wydaje się być dość dokładnie pomiędzy nich podzielony. Przewoźnikom całkowicie prywatnym nie ma się co dziwić, w ich przypadku bowiem liczy się głównie rentowność linii, trudno od nich wymagać, by z własnej kieszeni dopłacali do nieopłacalnych tras. Jednak na terenie naszego regionu działa też spółka komunalna Miejski Zakład Komunikacyjny.

- Mamy początek roku i teraz w styczniu będę prowadził rozmowy z wójtami poszczególnych gmin na temat dofinansowania naszych kursów - mówi prezes MZK Marcin Lech - nasza firma na rynku działa w warunkach rynkowych. Jeździmy tak, jak prywatni przewoźnicy. Linie weekendowe są z zasady deficytowe, więc jedynie w momencie udziału finansowego gmin w ich utrzymaniu moglibyśmy przeanalizować zasadność ich uruchomienia - dodaje.

Obecnie trzy gminy z powiatu gorlickiego współfinansują obsługę swojego terenu przez MZK, są to Gorlice, Lipinki i Biecz. - W tej chwili nie otrzymałem jeszcze żadnej oferty z MZK - mówi Jerzy Wałęga, wójt gminy Moszczenica. - Nie dotarły do mnie również żadne sygnały od mieszkańców, by oni odczuwali jakieś braki związane z komunikacją sobotnią i niedzielną - dodaje. Gmina Moszczenica obecnie nie ponosi jakichkolwiek wydatków budżetowych związanych z tą sferą życia swoich mieszkańców. Ewentualna zmiana tego stanu rzeczy wymagałaby gruntownej analizy opartej o konkretną ofertę przewoźnika.

Mieszkańcy naszego powiatu, którzy pracują w Gorlicach w sobotę czy też w niedzielę również narażeni są na kłopoty transportowe. - Nawet gdybym chciał, to nie mogę - nie korzystając z własnego samochodu - wydostać się od siebie. Niby mieszkam dość blisko od Gorlic, w Kobylance, ale ostatni bus z Gorlic w sobotę jedzie w kierunku mojej miejscowości około 14. Potem już nic do niedzielnego poranka - mówi Piotr, który z racji specyfiki swojej pracy w sobotę i w niedzielę dość często musi być w Gorlicach. Ten weekendowy brak możliwości komunikacyjnych stoi również w sprzeczności z raz po raz pojawiającymi się postulatami o wykorzystanie potencjału turystycznego naszego regionu.

Jednak do największej atrakcji zimowej naszego powiatu, czyli do stoku narciarskiego na Magurze Małastowskiej, ostatni kurs przewoźnika który od 1 stycznia obsługuje te linie jest o godzinie 15, w niedzielę nic tam nie jeździ. - Nie mam prawa jazdy, nie mam też samochodu, jestem skazany na komunikację publiczną, w tym roku nawet nie przygotowywałam nart, bo po co, skoro w weekend nie będę mógł ich używać, bo Małastów jest dla mnie niedostępny. Mógłbym ewentualnie jechać do Krynicy, ale czym wrócę do siebie po powrocie? - mówi Daniel Powałka, narciarz amator, mieszkaniec jednej z podgorlickich wsi.

- Jeszcze dwa lata temu mieliśmy w soboty i niedziele cztery kursy dziennie do Małastowa, kursy ryczałtem finansowane przez Sky Park Magura. Ten ryczałt pozwolił nam na ich sfinansowanie, ale myślę że przyniósł również właścicielom wyciągu wymierne korzyści - poinformował nas prezes MZK Gorlice.

Wapienne? Urokliwa miejscowość z otwartą już jakiś czas temu promenadą i domem zdrojowym, też jest warta odwiedzenia. Owszem, można to zrobić, ale tylko od poniedziałku do piątku i w sobotę ewentualnie przed południem. Jedynie Wysowa ma zapewnione dobre skomunikowanie z Gorlicami. W sytuacji komunikacyjnego komfortu znajdują się mieszkający w wioskach położonych wzdłuż drogi krajowej K 28, zarówno w kierunku Nowego Sącza, jak i Jasła. Na tej trasie kursuje dość dużo autobusów dalekobieżnych - czy to do Krakowa, czy też w kierunku Rzeszowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska