To miał być mecz o mistrzostwo, ale walczy o nie już tylko Legia

Czytaj też: Zmiany w Wiśle są nieuniknione

Po tym spotkaniu straty do lidera z Warszawy wzrosły już do jedenastu punktów i odrobienie ich jest praktycznie niemożliwe. Czwartkową konferencję trener Wisły Michał Probierz rozpoczął jednak właśnie od tego nieszczęsnego meczu w Chorzowie.

- Zagraliśmy słabo w tym meczu, ale muszę powiedzieć, że dziwiły mnie komentarze po tym spotkaniu - mówi szkoleniowiec. - Zastanawiam się, dlaczego nikt nie mówi o tym, jak prowadzone były te zawody. Nikt nie mówi o tym, że Ruch dostał w prezencie rzut karny. Że sędzia kartkami karał tylko nas. To samo było w Bełchatowie, gdzie sędzia nie uznał nam dwóch bramek. Wiem, że zagraliśmy słaby mecz z Ruchem, ale to właśnie ten rzut karny ustawił spotkanie, bo po nim chorzowianie mogli grać tak jak lubią najbardziej, czyli z kontry. Nie zgadzam się też z tezą, że nie walczyliśmy. Goniliśmy wynik nawet w dziewięciu.

Zaryzykowałem i w samej końcówce graliśmy na dwóch obrońców, szukając wyrównującej bramki. Nie chodzi o to, że chcę się usprawiedliwiać, ale o to żeby obiektywnie oceniać to, co działo się na boisku.

Po tym wstępie mowa była już o meczu z Legią. A przed nim trenerowi Wisły nie brakuje problemów. Za kartki grać nie mogą Gordan Bunoza i Junior Diaz. Kontuzjowani ciągle są Michael Lamey i Kew Jaliens i na nich również nie można liczyć. To sprawia, że największe kłopoty Probierz będzie miał z zestawieniem obrony. O ile jeszcze można być pewnym, że w jej środku zagrają Michał Czekaj i Osman Chavez, a na prawej flance wystąpi Marko Jovanović, to największą zagadką jest kto będzie odpowiedzialny za lewą stronę defensywy.

- Michał Czekaj trenuje sumiennie i długo czekał na swoją szansę i teraz ją dostanie - nie krył Probierz. - Jeśli natomiast chodzi o obsadę lewej obrony, to mamy dwie, trzy opcje i na którąś z nich się zdecydujemy.

Zdaniem trenera Wisły problemem nie powinna być motywacja przed meczem z Legią. Michał Probierz zapytany o to, czy jego podopieczni podejdą z należytą powagą do tego spotkania, mówi wprost: - Powiem krótko, jeśli ktoś zakładając koszulkę Wisły, nie jest w stanie grać w pełni zmobilizowany, to nie ma dla niego tutaj miejsca. W naszej szatni wisi dobre motto Henryka Reymana, które mówi, że aby komuś podać rękę, trzeba być tego godnym. Kto ubiera koszulkę Wisły, kto jest w tym klubie, musi od pierwszej do ostatniej minuty pokazywać, że na to zasługuje.

Przed meczem z Ruchem Probierz chwalił rywali. Tym razem zapytany o zespół Legii stwierdził tylko krótko: - Legia ma swoje mocne strony, ale nie będę o nich mówił, żeby nie ułatwiać zadania trenerowi Skorży. Legia ma też swoje słabsze strony i właśnie te postaramy się wykorzystać.

Wisła zagra w piątek z drużyną Macieja Skorży w zasadzie już tylko o prestiż. Tylko albo aż. W sezonie, w którym drużynie idzie tak kiepsko w lidze, pokonanie Legii byłoby czymś, co osłodzi kibicom "Białej Gwiazdy" ostatnie niepowodzenia. Pytanie tylko czy tę drużynę stać będzie wreszcie na rozegranie dobrego meczu, w którym piłkarze udowodnią, że mogą pokonać przeciwnika, który walczy o mistrzostwo Polski.

Początek spotkania zaplanowano na godzinę 20.30. Transmisję przeprowadzi stacja Canal Plus Sport.

Trwa plebiscyt "Superpies, Superkot!". Zgłoś swojego zwierzaka i zgarnij dla niego nagrody!

Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!