Jedna z najbardziej skrywanych w ostatnich dniach informacji na Podhalu wreszcie ujrzała światło dzienne. Wiadomo już, kto w środę 29 października wywołał alarm bombowy w Nowym Targu. Okazało się, że pół nowotarskiej policji w nocy z 29 na 30 października, na nogi postawił... radny powiatowy Józef Szperlak.
Samorządowiec, który jest również prezesem banku spółdzielczego w Jabłonce, wysłał w piątek do podhalańskich mediów oświadczenie, w którym przyznał się, że przez pomyłkę włożył do samochodu innej osoby swoją aktówkę bankową, W niej były zamontowane małe ładunki wybuchowe detonujące pojemnik z farbą.
Radny tłumaczy, że samochód, do którego przez pomyłkę włożył neseser, był bliźniaczo podobny do jego auta, a poza tym miał otwarte drzwi.
Jak się później okazało, walizkę Szperlaka znalazła właścicielka samochodu i zaalarmowała policję, która zajęła się zdetonowaniem aktówki.
Policja nie obciąży jednak radnego kosztami akcji. Potraktowała całe wydarzenie jako zbieg okoliczności, który wynikał z roztargnienia.
**Weź udział w prawyborach samorządowych "Gazety Krakowskiej":
Wybierz radnych Krakowa! | Wybierz prezydentów, burmistrzów i wójtów.
Wybierz prezydentów i burmistrzów w najpopularniejszych miastach:
Kraków | Tarnów | Nowy Sącz | Chrzanów | Brzesko | Zakopane**
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtube'ie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!