Z Hollywood właśnie dotarła do nas wiadomość, że Tomasz Kot zostanie obsadzony w roli Batmana w najnowszym filmie o rycerzu nocy. Jego tytuł będzie brzmiał „Batman: Pan Mroku”.
- Gdy zobaczyłem Tomasza Kota na ekranie, to wiedziałem, że będę chciał go zaangażować - mówi Ben Sinclair, producent filmu o Batmanie. - Ma w sobie coś, co przykuwa uwagę i sprawia, że chce się na niego patrzeć. Prawdziwy, twardy facet - dodaje.
Podobno negocjacje jeszcze nie dobiegły końca, ale są na ostatniej prostej. Jeszcze w kwietniu powinno dojść do podpisania umowy.
Co ciekawe, w roli Kobiety- -Kota w tej produkcji zobaczymy najprawdopodobniej Joannę Kulig. - To materiał na prawdziwą gwiazdę. Ona może być kolejną Kim Basinger. Ma w sobie magnetyzm, który przyciąga uwagę i sprawia, że nie można od niej oderwać oczu - mówi Ben Sinclair. - Z niecierpliwością czekamy na wyniki negocjacji z polską gwiazdą - dodaje producent.
Już wiadomo, że zdjęcia mają rozpocząć się na przełomie czerwca i lipca. Film kręcony będzie m.in. w Wenecji, Florencji, Rzymie, Waszyngtonie, Paryżu, Berlinie, Dubaju i Krakowie.
Produkcja opowiadać będzie o międzynarodowym gangu złodziei dzieł sztuki, którzy mają w planach kradzież wszystkich dzieł Leonarda da Vinci, znajdujących się w muzealnych zbiorach. Stąd na liście miast, w których będą się toczyły najnowsze przygody Batmana, znalazł się Kraków. W stolicy Małopolski ma być kręconych sporo scen, gdyż znajdująca się w kolekcji Muzeum Narodowego w Krakowie „Dama z gronostajem” to jedyne dzieło Leonarda da Vinci w polskich zbiorach muzealnych. Ale zdjęcia w Krakowie zaplanowano dopiero na przełomie grudnia i stycznia.
Chodzi bowiem o to, że twórcy nowego filmu o przygodach Batmana chcą nagrywać go w Muzeum Czartoryskich, które wciąż jest w remoncie. Dlatego właśnie jako ostatnia kręcona będzie część krakowska. Ale producenci podkreślają, że będzie to jedna z najważniejszych części filmu. - Dziś już wiadomo, że krakowska „Dama z gronostajem” jest jednym z najważniejszych dzieł Leonarda da Vinci, które dotrwały do naszych czasów.
Więc oczywistym jest, że zdjęcia w Krakowie będą trwały najdłużej i będą jedną z osi tego filmu. W tej fabule po prostu nie dało się ominąć tego polskiego miasta. Oczywistością było, że gdy chodzi o Leonarda da Vinci i jego dzieła, trzeba ująć Kraków. Nie było co do tego żadnych wątpliwości - mówi Ben Sinclair.
Zdjęcia mają być zakończone do kwietnia 2020 roku. Później nastąpi etap postprodukcji. A film wejdzie na ekrany z końcem 2020 roku. - Bardzo się cieszę, że udało się nam pozyskać takie obiecujące gwiazdy światowego kina, jak Tomasz Kot i Joanna Kulig - zaznacza Ben Sinclair.
Informacja ta to oczywiście primaaprilisowy żart
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
WIDEO: Krótki wywiad: Otwieram flipery, dlatego że kocham te maszyny i mam nostalgię
