W klasyfikacji generalnej Słoweniec Matej Mohorić z Bahrain Victorius ma taki sam czas jak Portugalczyk Joao Almeida z UAE Team. O tym, że żółty trykot nosi Mohorić zadecydowały setne części sekundy podczas etapu jazdy na czas. Almeida może teoretycznie wyjść na prowadzenie, jeśli uzyska sekundy bonifikat. Na mecie może być mu trudno, bo sprinterzy będą nastawiali się na wygranie etapu.
Do zgarnięcia jest 10, 6, 4 s za pierwsze trzy miejsca. Ale Portugalczyk może próbować na lotnej premii w Wilamowicach na 67,5 km trasy. Tylko to nie jazda indywidualna, team lidera na pewno zrobi wszystko, by rywal nie zgarnął bonifikat, a wręcz będzie próbował pomóc swojemu koledze, by to on mógł odjąć od swego czasu jakieś sekundy. Zwykle na TdP przed ostatnim etapem wszystko było rozstrzygnięte i był to „odcinek przyjaźni” na którym w samej końcówce dochodziło do walki. Teraz może być inaczej.
Kibice w Krakowie powinni zobaczyć na podium Michała Kwiatkowskiego, który traci do wyżej wymienionej dwójki 14 s. Zniwelowanie tego jest praktycznie niemożliwe, chyba, żeby Kwiatkowski odjechał od peletonu, ale ten go nie puści. Z kolei wychowanek Krakusa bbc Czaja Swoszowice Rafał Majka w przeciwieństwie do „Kwiato”, który na "czasówce" w Katowicach awansował z 4. na 3. pozycję, stracił miejsce w trójce najlepszych. Spadł na 8. lokatę. Z kolei najaktywniejszym kolarzem jest Patryk Stosz z reprezentacji Polski. Emocji z pewnością nie zabraknie.
Wcześniej, również na Błoniach, będą wyścigi w ramach Tour de Pologne Junior – od godz. 14.50, pojedzie młodzież w kategorii żak i junior młodszy.
