Czytaj także: Kraków: nie udało się zasłonić pomnika Mickiewicza
Działacze Towarzystwa ubiegają się o odszkodowanie, mimo że po decyzjach Komisji Majątkowej, zajmującej się zwrotem mienia odebranego Kościołowi przez państwo za komuny, i tak dostali więcej, niż się domagali.
Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa nie kwapi się z wypłaceniem 27 mln zł. Sprawa toczy się przed warszawskim sądem. Towarzystwo Pomocy dla Bezdomnych im. Brata Alberta zostało powołane w 1923 r. w celu pomagania zakonowi albertynek. Ma status kościelnej osoby prawnej. Pełnomocnikiem Towarzystwa przed Komisją Majątkową był słynny Marek P., były esbek. M.in. dzięki jego staraniom za ok. 70 ha w Rząsce, utraconych w 1950 r., Towarzystwo dostało około 1500 ha - m.in. w Zabrzu i w Małopolsce. To jedna z największych rekompensat (pod względem powierzchni) w historii Komisji.
Wartość owych straconych 70 ha rzeczoznawcy Komisji oszacowali na ok. 90 mln zł. Zaś to, co Towarzystwo dostało w postępowaniu przed Komisją (1500 ha) było warte, według ówczesnych wycen, 63 mln zł. Tyle że później się okazało, że wyceny były sfałszowane.
Z informacji, które wyszły na jaw w ubiegłym roku, wynika, że Towarzystwo dostało do tej pory ziemie warte 93 mln zł (czyli przekraczające o 3 mln zł wartość roszczeń).
Skąd to wiemy?
Bo Karol Sz., rzeczoznawca przed Komisją Majątkową, został w kwietniu 2011 r. skazany za zaniżenie wartości dwóch nieruchomości w Zabrzu, które dostało Towarzystwo. - Zaniżył wartość dwóch działek o 30 mln zł. Przyznał się do winy, wyrok jest prawomocny - mówi Michał Szułczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.
To właśnie gliwicka prokuratura była konsultantem Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa w sprawie Tow. Brata Alberta. Skoro Towarzystwo dostało grunty warte w rzeczywistości 30 mln zł więcej niż na papierze, to czy nie należałoby uznać, że jego roszczenia zostały już zaspokojone - i to z naddatkiem?
Prokuratoria Generalna nie potwierdza, że takie były ich argumenty, gdy wnieśli o odrzucenie pozwu. - Powództwo Towarzystwa jest nieuzasadnione i póki sprawa jest w sądzie, to nasz jedyny komentarz - ucina Krzysztof Jastrzębski, dyrektor biura prezesa Prokuratorii Generalnej.
To jednak nie koniec.
Okazuje się, że poza wątkiem Karola Sz., poddana w wątpliwość została również suma roszczeń Towarzystwa. Bo, według biegłych powołanych przez prokuraturę, wartość ziem zabranych im w PRL nie wynosiła 90 mln zł, lecz o wiele mniej.
30 grudnia 2011 r. gliwicka prokuratura wniosła akt oskarżenia przeciwko rzeczoznawcy Krzysztofowi B., który zdaniem śledczych zawyżył wartość utraconych przez Towarzystwo gruntów...
- Według powołanych przez nas biegłych grunty te warte były o kilkanaście mln zł mniej - mówi prok. Szułczyński.
Czy w związku z tymi sprawami Towarzystwo zamierza odstąpić od roszczeń wobec Skarbu Państwa?
Wygląda na to, że nie. W Towarzystwie argumentują, że grunty błędnie wycenione przez Karola Sz. ich pełnomocnik Marek P. sprzedał niedługo potem za taką samą sumę - też zaniżoną. Czyli Towarzystwo nie dostało za nie rzeczywistej ceny.
- Zatem Towarzystwo nie uzyskało żadnej dodatkowej korzyści ponad dochodzoną, ustaloną wartość utraconego majątku - mówi Katarzyna Respekta z kancelarii Ryszarda Kryj-Radziszewskiego, prezesa Towarzystwa.
Spór między organizacją pomagającą albertynkom a Skarbem Państwa toczy się przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Na razie odbyły się dopiero trzy rozprawy, termin kolejnej nie jest jeszcze wyznaczony. Nie zanosi się, żeby rozstrzygnięcie w tej sprawie nastąpiło szybko.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, sąd rozważa sporządzenie nowej wyceny uzyskanych przez Towarzystwo gruntów.
Przypomnijmy, że w sprawach nierozstrzygniętych przez Komisję Majątkową, dotyczących gruntów i zakonów działających w Małopolsce, trwa kilka innych procesów. Kilku mln zł domagają się krakowscy salwatorianie, roszczenia krakowskich augustianów są szacowane przez biegłych. Rekordzistami, przynajmniej w kwestii żądanej sumy, są dominikanie.
Wybieramy najlepszego piłkarza i trenera Małopolski! Weź udział w plebiscycie!
Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i oddaj głos!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!