https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia na UTP. W szpitalach są jeszcze 3 osoby, zawieszony prorektor

w
Do tragedii doszło podczas imprezy otrzęsinowej.
Do tragedii doszło podczas imprezy otrzęsinowej. nadesłane przez Internautów/Maciej Czerniak
Niestety, stan jednej z poszkodowanych lekarze określają jako ciężki, drugiej jako krytyczny. Dzisiaj studenci UTP nie mają zajęć, ogłoszono godziny rektorskie.

Tragedia wydarzyła się wczoraj po północy podczas imprezy otwierającej rok akademicki. W łączniku, który prowadził do obu sal, gdzie trwała impreza zebrał się ogromny tłum studentów. Próbowali oni wejść z jednej części imprezy na drugą. W niewielkim pomieszczeniu zrobił się ogromny ścisk. Według relacji studentów niektórzy z braku odpowiedniej ilości tlenu zaczynali mdleć. Sytuacja przerodziła się w panikę. Niektórzy, aby wydostać się z łącznika wybijali z niego okna. Niestety jedna osoba - studentka czwartego roku budownictwa nie żyje. 14 osób zostało rannych.

Czytaj: Horror na imprezie UTP. Nie żyje Paulina. 14 rannych

Prof. Lena Kolarska-Bobińska, minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego na konferencji w Bydgoszczy powiedziała, że komisja złożona z 6 osób zbada przyczyny tego tragicznego wypadku i przedstawi raport w ciągu 2 tygodni.

Po tragedii na UTP: prorektor Janusz Prusiński zawieszony

To pierwsza decyzja personalna po wydarzeniach z przedostatniej nocy na bydgoskim Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym. W obowiązkach został zawieszony prof. Janusz Prusiński, prorektor ds. studenckich. Uczelnia powołała też specjalną komisję, która ma wyjaśnić przyczyny tragedii.

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Krystyna

Przyczyna tej  tragedii nie jest jedna.Nie zawiniła jedna osoba,jak to teraz wygląda.Kozioł ofiarny prorektor,może jest jakaś jego wina,ale napewno nie umyślna.Przyczyną jest brak pieniędzy.Sala 

wyremontowana,po takiej imprezie byłaby do remontu,więc oszczędności wymusiły decyzję o  organizacji w innych pomieszczeniach. Co  oczywicie było  błędem,decyzja ta  spowodowała tragiczne konsekwencje.Profesjonalizm ochrony pozostawia dużo do  życzenia,jak również pewnie zachowanie części studentów. Wyciągnijmy wnioski na  przyszłość,nigdy więcej takiej sytuacji

G
Gość A
W dniu 16.10.2015 o 19:38, Absolwent ATr napisał:

tragedia tragedią. Smutne. dziwi mnie fakt - że dziewczyny nigdzie nie chodzą same, zawsze z koleżanką kolegą, w takim tłumie, nawet jak ktoś mdleje, upada, to widzą to osoby koło niej, nie rozpływa się w powietrzu( nawet w takim ścisku), więc KTOŚ nawet w panice widział to, potem, każdy kto po tej osobie przechodził, czuł, że po czymś idzie i to nie jest podłoga. To że był tam ścisk, to po jaką cholerę jeszcze tam "studenci" porządali....Każdy kto się w łączniku odpalał i tak dalej.....przyłożył się do tej tragedii, każdy kto był w tym łączniku jest winien śmierci tej dziewczyny..... bo winienie za to rektora czy samorządu, ochrony nie ma sensu. Nikt ze studentów jakoś nie czuje się winny. Chyba logiczne jest jak nie mogę wejść to się nie pcham. Poza tym dzisiejsi studenci  to "mają ptasi móżdżek"  jak nie powie im się co mają robić i jak, sami nie potrafią nic. taka prawda. każdy kto był z tą Pauliną to ja na sumieniu i innych stratowanych też.

 

Wspaniała wypowiedź!

Cieszę się, że są jeszcze ludzie, którzy potrafią przeprowadzić rzeczową analizę.

X
XXX

1. Za bilety pobierano opłatę, a rektorek w tv twierdził, że nie (załosne)

2. 15 ochroniarzy na 1200 osób

3. Alkohol sprzedawany w 1 pomieszczeniu (to logiczne ze każdy będzie szedł tam), rektor też nic nie wiedział...taaa

4. Gaz w zamkniętym pomieszczeniu (gratuluję mózgu)

5. Mało miejsca tam byli ludzie, a nie bydło, żeby ich w takim pomieszczeniu i warunkach trzymać !!

6. A na wydziałach zebranie w sprawie 'incydentu' śmiech na sali...  żenada

Nie zwalajcie winy na tych studentów

A
Absolwent ATr

tragedia tragedią. Smutne. dziwi mnie fakt - że dziewczyny nigdzie nie chodzą same, zawsze z koleżanką kolegą, w takim tłumie, nawet jak ktoś mdleje, upada, to widzą to osoby koło niej, nie rozpływa się w powietrzu( nawet w takim ścisku), więc KTOŚ nawet w panice widział to, potem, każdy kto po tej osobie przechodził, czuł, że po czymś idzie i to nie jest podłoga. To że był tam ścisk, to po jaką cholerę jeszcze tam "studenci" porządali....Każdy kto się w łączniku odpalał i tak dalej.....przyłożył się do tej tragedii, każdy kto był w tym łączniku jest winien śmierci tej dziewczyny..... bo winienie za to rektora czy samorządu, ochrony nie ma sensu. Nikt ze studentów jakoś nie czuje się winny. Chyba logiczne jest jak nie mogę wejść to się nie pcham. Poza tym dzisiejsi studenci  to "mają ptasi móżdżek"  jak nie powie im się co mają robić i jak, sami nie potrafią nic. taka prawda. każdy kto był z tą Pauliną to ja na sumieniu i innych stratowanych też.

Z
Znajomy
A może super były przewodniczący się ujawni pan K Był tam i organizował?
S
Studentka

UTP to uczelnia wyższa, w której kształcą inżynierów i w której w kadra to profesorzy - inżynierowie. Podejrzewam, że osoba która wydała pozwolenie na zorganizowanie imprezy w innym miejscu, niż jak to miało miejsce przez 15 lat, była również inżynierem i tu moje pytanie: jak mogła nie przewidzieć, że tak wąskie przejście pomiędzy dwoma salami, gdzie odbywała się impreza, będzie niebezpieczne dla tak dużej grupy ludzi? Na imprezy na UTP zawsze przychodziło bardzo duużo ludzi, dlatego bzdurą jest fakt, że nie przewidywano tak dużej ilości osób. Za organizacje tej imprezy wziął się Samorząd, ale to władze musiały zezwolić na jej organizacje. To przez remont sufitu na holu głownym nie zorganizowano tam imprezy, bowiem władze bały się, że zniszczą go studenci. Teraz nikt o tym nie wspomina. Ludzie, których tam nie było rzucają oszczerstwa na studentów, że to chołota, pijaki, ćpuny. Owszem w tak dużej grupie ludzi znajdą się tacy co wzięli narkotyki, pili alkohol, ale nie wrzucajmy wszytskich do jednego wora. Bowiem każdy przyszedł tam, by się dobrze bawić, potańczyć, spotkać znajomych. Jesteśmy mlodzi i chcemy z tego korzystać. A to co tam się stało, to był straszny wypadek przez zaniedbanie. Nikt nie kontrolował łącznika, nikt nie przewidział, że może być tam za mało miejsca. To niestety spowodowało, że doszło do tej tragedii. Myśle, że wina leży gdzieś pośrodku. Władze, które pozwoliły na organizacje imprezy w innym miejscu niż dotychczas, ochrona, która nie kontrolowała łacznika i wprowadziła panikę rozpylając gaz pieprzowy i ich zbyt późna interwencja na łączniku. Najgorsze jest to, że to wszystko spowodowało, że życie musiała stracić jedna z obecnych tam studentek... przez jedną zmianę i kilka niedociągnięć. Poza tym
Media i Rektor kłamią. Robią z tego sensacje i przeinaczają fakty. Rektor gubi sie w zeznaniach i kłamię w żywe oczy, a prawda jest taka że tylko świadkowie - studenci więdzą jak było naprawde.

H
Hania

Przyszła "inteligencja" pije, ćpa, a władze uczelni ponoszą   odpowiedzialność. Chory kraj

j
jamon
W dniu 16.10.2015 o 10:23, Marek napisał:

Niestety , krajem , uczelniami, urzędami , itp, rządzą stare deb***e. Młodzi są tylko do obróbki aby te stare chuje miały stołki. Ludzie co tu się dzieje i jak długo to potrwa ?????

Może i krajem i uczelniami rządzą jak to nazwałeś stare deb***e, ale dlaczego tak jest to właśnie młodzi pokazali. Brakło powietrza i wybuchła panika co najmniej jakby bomba walnęła, az naćpana i upojona alkoholem hołota zaczęła po sobie deptać. Jak to nazwać?

S
Student
Ochrona mogła używać jeszcze więcej gazu to by pomogło. ..
M
Marek

Niestety , krajem , uczelniami, urzędami , itp, rządzą stare debile. Młodzi są tylko do obróbki aby te stare chuje miały stołki. Ludzie co tu się dzieje i jak długo to potrwa ?????

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska