Zwłoki odkrył około północy w opróźnionym stawie jeden z mieszkanców wsi. Wezwał straż pożarną i pogotowie ratunkowe, ale było już za późno. Mężczyna, 60 latek z Frydrychowic, nie żył.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że mężczyzna prowadził na stawie i w jego okolicy prace porządkowe. Nie wiadomo dlaczego po pracy nie wróciłdo domu i jak zginął.
Znaleziono przy nim siekierę, najprawdopdobniej wycinał nią pobliskie chaszcze. - Zleciliśmy sekcję zwłok, chcemy wyjaśnić przyczynę zgonu Wstępne oględziny ciała nie wykazały żadnych obrażeń – mówi Jerzy Utrata, prokurator rejonowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?