- Punkt zdobyty na terenie aktualnego mistrza Polski, zespołu, który reprezentuje nas w europejskich pucharach, każdy by przyjął z pocałowaniem ręki, natomiast prawda jest taka, że u nas w szatni są różne nastroje – mówił po meczu. - Twierdzę, że niedużo brakło do tego, żebyśmy sprawili niespodziankę, żebyśmy wygrali ten mecz, ale czegoś nam brakło w końcówce, dlatego mamy punkt, który naprawdę bardzo szanujemy. Ja to powiedziałem chłopakom w szatni. Myśląc o postępie, o kroku w przód, w górę, my musimy umieć takie mecze wygrywać.
Ale „Pasy” mogą być zadowolone z tego występu. Zespół grał bardzo dobrze w obronie.
- To dobry zaczyn na końcówkę rundy jesiennej, wszystko fajnie, tylko brakuje nam punktów, dlatego tak bardzo żałujemy – mówi Zieliński. - Można było ten mecz rozwiązać w końcówce inaczej. Nie będziemy teraz dorabiać ideologii, nie udało się… Mamy punkt i po prostu go szanujemy. Wrócimy tu za 10 dni z mocnym postanowieniem, że to, czego nie udało się teraz, zrobić w Pucharze Polski.
