Autor: Jacek Żukowski
Zdolny do gry jest już Hubert Wołąkiewicz, poza tym po pauzie za kartki wraca Deleu. Trener Jacek Zieliński może więc inaczej układać tę formację. Czy w meczu z Górnikiem Łęczna (sobota, godz. 18) należy oczekiwać rewolucyjnych zmian?
- To jest piłka na poziomie ekstraklasy, a nie jakaś „kukułka” - mówi szkoleniowiec „Pasów”. - Nie ma co robić nie wiadomo jakich ruchów. Nie ma co przeprowadzać rewolucji. Mamy przed sobą dwa mecze sezonu zasadniczego, siedem w fazie finałowej. Mamy robić rewolucję? Na jakiej podstawie? Jesteśmy na razie na trzecim miejscu w tabeli, tutaj jeszcze nikt nie umarł. Wiemy, gdzie tkwi nasz problem. Próbujemy to zneutralizować na treningach. Różnie to wychodzi, ale ja wierzę w tych chłopaków. Przychodząc do Cracovii zapowiadałem, że tu nie będzie rewolucji, tylko ewolucja. Tak będzie w formacji defensywnej, nie będziemy nikogo uśmiercać.