Niepołomicki zespół objął prowadzenie w 31 minucie, po strzale Marcela Kotwicy. W 41 min podwyższył wynik Dawid Abramowicz, a w 44 min trafił Maciej Domański.
- Przeciwnik ustawił się bardzo ciasno, bardzo gęsto, i widzieliśmy, że będzie trudno. Tym bardziej cieszy to, że umieliśmy dobrze wejść w mecz i praktycznie do przerwy sobie go ustawić - chwalił Tułacz swój zespół.
W drugiej połowie niepołomiczanie spuścili z tonu, nie stworzyli groźnych sytuacji, jednak szkoleniowiec był przede wszystkim usatysfakcjonowany tym, że jego piłkarze nie zepsuli wyniku sprzed przerwy.
Autor: Tomasz Bochenek
- Wiedzieliśmy, że rywal nie ma nic do stracenia, że ograniczy nam możliwość rozgrywania piłki w tych trudnych warunkach. Druga połowa wyglądała, jak wyglądała, ale ogólnie cieszę się ze zwycięstwa z rywalem zdeterminowanym, który tydzień wcześniej wygrał na trudnym terenie w Rybniku.
Tułacz dodał: - Myślę, że jeżeli kontuzje będą nas omijać, to będziemy szli w dobrym kierunku.
Na razie jego zespół awansował na 7. miejsce w tabeli. Strata do 4. pozycji (premiowanej udziałem w barażu o I ligi) wynosi 7 punktów.