- Plan pokrzyżowały nam dwa urazy: Michała Mikołajczyka, kapitana zespołu, i Damiana Lepiarza - dodał szkoleniowiec. - Trochę to zaburzyło, co było widać przy bramkach. Założenia główne było takie, żeby nie dać się skontrować, a obydwie bramki straciliśmy po kontrach. Przy czym kluczowym momentem była ta pierwsza - bo potem czego mieliśmy bronić? Chcieliśmy osiągnąć jak najkorzystniejszy wynik, otworzyliśmy się, przez co rywal miał więcej sytuacji.
Autor: Tomasz Bochenek
II LIGA: PUSZCZA - RAKÓW. TWIERDZA NIEPOŁOMICE ZOSTAŁA ZDOBYTA
Tułacz podkreślił, że początek spotkania należał do jego drużyny. - Mogliśmy sobie otworzyć ten mecz, gdybyśmy w pierwszych minutach mieli lepsze dogrania, dokładniejsze podania.
"Żubry" na swoim boisku zostały pokonane pierwszy raz od 12 września ubiegłego roku. - Dwanaście miesięcy, podczas których nie przegraliśmy tutaj meczu, zamknęło się jakąś klamrą, ale będziemy starać się budować nową serię - podkreślił Tomasz Tułacz. - Porażka na pewno jest przykra, ale nie boli tak jak ta poprzednia w Kołobrzegu, bo dzisiaj przegraliśmy z zespołem bardzo wartościowym, a tydzień temu ze słabszym od nas.