Słaby mecz Puszczy
- Już dawno nie miałem dawno takiego poczucia, że grając w ten sposób uzyskaliśmy taki rezultat – komentował trener Puszczy Tomasz Tułacz. - Mam mieszane uczucia. Co tu dużo mówić, zagraliśmy slaby mecz, a potrafiliśmy się wybronić, w kontekście tego jaka była różnica między nami, a Koroną i mało tego, mogliśmy wygrać. Rywal zagrał bardzo dobry mecz, ale to żadne usprawiedliwienie. Korona zagrał najlepszy mecz w tej rundzie. Widać było doświadczenie naszego zespołu, że mimo nie najlepszej dyspozycji, nie przegraliśmy. Gdybyśmy sięgnęli do początków naszej gry w ekstraklasie, wynik byłby pewnie dużo, dużo gorszy. Musimy przemyśleć to wszystko. Grając tak, ograniczamy sobie szansę na realizację celów, tym bardziej musimy go szanować.
Dlaczego tak słabo zagraliśmy?
- Sami sobie zadajemy pytanie, musimy sobie przeanalizować na spokojnie to spotkanie, zdiagnozować indywidualnie. Ktoś powie, że motorycznie źle wyglądaliśmy? Gdyby tak było, to nie wytrzymalibyśmy około 70 minuty, a myśmy od 1 minuty wyglądali źle. Odbijaliśmy się od rywala w każdym pojedynku, ustawiali nas każdym sektorze boiska w bezpośrednich starciach. Na gorąco nie jestem w stanie powiedzieć rzeczowo, dlaczego tak zagraliśmy. To nie było nasze DNA. Korona zagrała bardzo dobry mecze. O ironio, lepszy niż ze Stalą, który wygrała. Mamy teraz dwa tygodnie przerwy, mamy nad czym pracować. Cóż, zagraliśmy kolejny raz na zero z tyłu, to był kolejny mecz, w którym nie straciliśmy bramki, zdobyliśmy punkt. W tamtym roku po 7 meczach mieliśmy 7 punktów, oby kolejne 7 nie przyniosło 3 tylko zdecydowanie więcej. Słabszy mecz się trafia, ważne jest, jak się z tego wychodzi.
Radecki marnował setki
Dwóch znakomitych sytuacji na zdobycie bramki nie wykorzystał Mateusz Radecki.
- Świetnie się zachował Dziekoński – mówi Tułacz. - Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Kibice Puszczy powiedzą, że zmarnował dwie sytuacje. Zwłaszcza w tej, kiedy strzelał z 5 m mógł to zrobić trochę lepiej, druga to świetne zachowanie bramkarza. Zresztą obaj bramkarze zagrali na dobrym poziomie i dlatego pewnie jest 0:0. Gdybyśmy strzelili bramkę, to zamazałoby to obraz meczu. Myśmy zagrali trochę słabszy mecz, a Korona jeden z najlepszych w tym sezonie.
W piątek Puszcza zagra sparing z Górnikiem w Zabrzu.
- Ważny w kontekście kontuzjowanych zawodników – mówi Tułacz. - Nie ma Siemaszki, Revenco, Kielisia, Thiago, Kidricia. Liczę, że dwóch - trzech w przerwie doprowadzimy do zdrowia. Zwiększają rywalizacje. bezpośrednia.
Szanować punkt
- Spotkanie jest zakończone remisem natomiast uczucia oba zespoły mają różne, punkt trzeba szanować, ale u nas jest niedosyt, bo trzeba było mecz wcześniej zamknąć i nie pozwolić Puszczy na tę końcówkę, w której miała dwie 100-procentowe okazje – ocenił Jacek Zieliński, trener Korony. - Chyba zagraliśmy najlepszy mecz w sezonie. Mieliśmy mecz pod kontrolą, brakowało nam finalizacji, strzelenia bramki. Nie załamujemy się, trenujemy, by zdobywać punkty. Puszcza w Krakowie rzadko kiedy przegrywa, dlatego nie biczujemy się. Zmiany były po to, by wygrać mecz. Nie udało się. Miejmy nadzieję, że w następnym meczu trener będzie miał lepszego nosa niż dzisiaj. Xavier jest w bardzo dobrej dyspozycji, nie dziwi powołanie na kadrę U-21. Rośnie z każdym meczem, to ostoja naszej defensywy. Różnie mu się powodziło, ale znalazł oazę i to pokazuje na boisku.