„Kraków - tradycyjnie nowoczesny” - tym hasłem nasze miasto promowało się w Stanach Zjednoczonych. Od 20 do 29 czerwca podczas spotkań, konferencji oraz targów w Nowym Yorku, San Francisco i Denver delegacja przedstawiła ofertę Krakowa skierowaną do amerykańskiego biznesu. Takiej wizyty nie było od 17 lat. Poleciał Rafał Kulczycki, dyrektor wydziału rozwoju Urzędu Miasta, i jego dwóch pracowników.
Koszty trzyosobowego wyjazdu wyniosły ok. 49 700 zł i pokryto je z budżetu miasta.
- Wszystkie kwoty mieszczą się w limitach ustalonych w przepisach dotyczących należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z tytułu podróży służbowej - zapewnił nas Jan Machowski z biura prasowego magistratu.
Kwota zawierała opłatę za - przeloty na trasie Kraków-San Francisco, San Francisco-Denver, Denver-Nowy York, Nowy York-Kraków. Wiza dla każdej osoby kosztowała 640 zł. Dziennie na komunikację miejską było do wydawania 5,9 dolara na osobę, a na dojazd do i z lotnisk po 59 dolarów na osobę. Cztery noclegi w San Francisco kosztowały 819 dolarów za osobę, dwa w Denver po 370 dolarów, a w Nowym Jorku koszt noclegów pokrył organizator spotkań, spółka Cee Business Media. Wyżywienie delegacji pochłonęło po 460 dolarów na osobę.
Delegacja miejska przedstawiła ofertę Krakowa skierowaną do amerykańskiego biznesu. Wydarzenia, w których uczestniczyło nasze miasto, były również okazją do pokazania potencjału społecznego i naukowo-akademickiego Krakowa.
Urzędnicy mieli też możliwość rozmowy z przedstawicielami poważnych firm, m.in. FireEye zajmującą się systemami bezpieczeństwa, Johnson & Johnson produkująca kosmetyki i leki, Kaiser Permanente oferującą usługi medyczne, czy eBay - prężnie działający portal aukcyjny.
Delegacja wzięła także udział m.in. w gali „Bay Area CIO of the Year Awards” w San Francisco i szczycie „USA-Europe Shared Services Summit & Awards” w Nowym Jorku. Na obu wydarzeniach wręczano nagrody firmom za ich działalność.
Nasi urzędnicy starali się pokazać Kraków jako „europejską metropolię, atrakcyjną w kontekście rozwoju biznesu, warunków do życia, kształcenia się”.
- Efektem ma być zachęcenie amerykańskich firm, szczególnie tych działających w branży nowoczesnych technologii, do lokalizacji oddziałów w Krakowie. Chcemy zbudować świadomość marki gospodarczej i inwestycyjnej Krakowa na amerykańskim rynku - mówi dyrektor Rafał Kulczycki.
WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 13. "Cymbergaj"
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
>>> Zobacz inne odcinki MÓWIMY PO KRAKOSKU
