Klub Gaja od dawna prowadzi kampanię "Jeszcze żywy karp" i apeluje: "Nie baw się w kata, kup karpia w płatach". Drobny gest, a zmienia wiele.
Kampania choć powoli, ale jednak przynosi efekty. W tym roku krakowska policja zorganizowała akcję "Karp". Od 15 - 19 grudnia funkcjonariusze odwiedzili place targowe i wręczyli administratorom ulotki Klubu Gaja, informujące handlowców o przepisach ustawy o ochronie zwierząt, dotyczące ryb, w tym karpi.
Teraz patrole policji, straży miejskiej państwowej straży rybackiej będą sprawdzały dokumenty handlowców, pochodzenie ryb, warunki przechowywania sprzedawanych karpi. Jeśli jesteśmy świadkami sprzedaży karpi bez wody, okaleczania, zgłośmy to policji (tel.997). Przypadki znęcania można nagrać choćby telefonem komórkowym.
- Karpie nie mają głosu. Wyławiane, ważone, znów wrzucane do wody i kaleczone, nie potrafią pokazać, że cierpią. Nie krzykną pakowane żywcem do foliowych toreb - przypomina Beata Tarnawa z Klubu Gaja.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!