Gdyby pominąć fakt, że takie sondaże to typowe dla naszych czasów efekciarstwo, to trzeba przyznać, że min. Klich ma rację. Nad etosem odpowiedzialności za kraj, za pracę (i za pracownika), za siebie samego i za drugiego człowieka - trzeba pracować.
A w Polsce taka praca leży. Oprócz autostrad i pendolina - pięknych i wspaniałych - dorobiliśmy się bowiem wielkich pokładów społecznego egoizmu. Uprawianego nie chyłkiem, wstydliwie, lecz bezczelnego egoizmu, uzbrojonego w poczucie świętej racji, kruczki prawne i coraz większy kapitał, zapewniający skuteczność.
"Bogacicie się beze mnie, to walczcie sobie też beze mnie" - mówią ludzie w sondażu. Można się oburzać, ale dziwić się - nie ma czemu.