https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trzej ratownicy pogotowia do zwolnienia. Za picie w szpitalu

Piotr Rąpalski
fot. archiwum
Ratownicy, którzy trzy tygodnie temu zaczadzili się podczas ratowania 83-letniego mieszkańca podkrakowskich Maciejowic zostaną zwolnieni z pogotowia. Na badaniu w szpitalu, dzień po ich przyjęciu, wykryto w ich krwi alkohol. Od 0,3 do 0,6 promila.

Czytaj także:

Ratownicy złożyli wyjaśnienia, że nie byli pijani w czasie pracy i akcji ratunkowej podczas, której starszy mężczyzna zmarł, ale napili się już w szpitalu. Dyrekcja pogotowia uznała to jednak za niedopuszczalne zachowanie. Szczególnie, że ratownicy byli leczeni na oddziale toksykologii. Zamierza zwolnić ich z pracy.

Początkowo padło podejrzenie, że trzej ratownicy mogli być pijani w czasie akcji ratunkowej. Jechali do zaczadzonego mężczyzny, ale sami ulegli zatruciu tlenkiem węgla. Musiała im pomóc inna grupa ratowników. - Na miejscu była wtedy policja, straż pożarna i nie było informacji, że ratownicy mogli być pijani – podaje Joanna Sieradzka, rzeczniczka krakowskiego pogotowia. - Ratownicy złożyli obszerne oświadczenia. Sami przyznali, że pili alkohol, ale już w szpitalu, a nie na służbie. Wszystko potwierdza, że tak faktycznie było – dodaje.

Dyrekcja pogotowia uznaje takie zachowanie za niedopuszczalne. Po pierwsze dziwi nieodpowiedzialność, o której świadczy spożywanie alkoholu na oddziale toksykologii, gdzie ratownicy byli leczeni. - To zachowanie skrajnie nieodpowiedzialne, szczególnie, że to ratownicy medyczni. Ponadto pili alkohol w szpitalu, gdzie robić tego nie wolno. – mówi Sieradzka. - Nie możemy zwolnić ich dyscyplinarnie, ale zostaną zwolnieni z powodu utraty zaufania dyrekcji do nich. To osoby, które mają ratować ludzkie życie, a sami zachowali się nieodpowiedzialnie.

Ratownicy mają kilkunastoletni staż pracy. Pracowali na stanowisku w Kocmyrzowie pod Krakowem. Akcja, w której zostali poszkodowani miała miejsce 8 lutego br. Starszy mężczyzna zasłabł w łazience.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gniewko_syn_ryba
to 99,9 % polskiego społeczeństwa to pijacy.
k
krakus
co za GLUPOTY WYPISUJESZ..JEZELI IM TAKIE SYTUACJE W PRACY NIE PASUJA..NIECH SZYBKO ZMIENIA PRACE.BO RATOWANIE LUDZKIEGO ZYCIA NIE POWINNO ISC W PARZE Z PIJANSTWEM..
k
krakus
co za GLUPOTY WYPISUJESZ..JEZELI IM TAKIE SYTUACJE W PRACY NIE PASUJA..NIECH SZYBKO ZMIENIA PRACE.BO RATOWANIE LUDZKIEGO ZYCIA NIE POWINNO ISC W PARZE Z PIJANSTWEM..
k
krakus
przykro mi ze to wlasnie kaplan broni pijaczkow a z ambony krzyczy by nie pic alkocholu...i wsrod swoich kolezkow sa pijani i prowadza swoje limuzyny...jadac" mierzyc temperature "...saoim kochankom.a pedofile ksiezulki..co to ..ucichlo cos na ten temat.
k
krakus
oni byli juz leczeni od pijanstwa ...ale nadal ich zatrudniano...dzis zwierzeta lepiej sie traktuje od czlowieka bo nigdy nie widziano pijanego w pracy weterynarza..wstyd i chanba.
x
xyz
jakby to byli księża albo politycy i mieli po 2-3 promile, to sprawyby nie było Po prostu wytłumaczenie, ze zjedli batonika Adasia albo kilka jabłek .
z
zorro
A z roboty powinni wypiermandolic tego pismoczyne za szukanie sensacji
k
kary
-stwierdzono alkochol ... niech "ksiądz" korzysta ze słownika.
t
trutty
Jestem ksiedzem oraz docentem chemii wiec przykleknij czytajac ten post. Otoz polaczenie dwutlenku wegla i chloroformu uzywanego w szpitalu do usypiania ludzi wytwarza alkohol etylowy. Dlatego tez u tych ratownikow stwierdzono alkochol bo ich krew zaweirajaca dwutlenek wegla byla wystawiona na opary chloroformu unoszace sie w pomieszczeniach szpitala co spowodowalo konwersje w alkochol.
Sa to podstawy chemii nieorganicznej i wie o tym kazdy uczen gimnazjum wiec dziwie sie ze z tak oczywistego zjawiska robi sie problem.
t
tv
Aha rozumie chodzi o te czujniki tlenku węgla na które się skarżyli że niemają
z
z
Ratownicy mają wydumane mniemanie o sobie, swojej wiedzy i umiejętnościach. Po konfrontacji z rzeczywistością są sfrustrowani, więc piją lub wypisują bzdury...czyżbyś był jednym z nich....? Czyżbyś uwierzył w to co w artykule?
m
marek popiela
Lekarze i pielegniarki bedacy w pracy w szpitalu sa nagminnie pijani w czasie wykonywania obowiazkow i nie maja z tego powodu zadnych konsekwencji, natomiast ratownicy ktorzy byli pacjentami i jako tacy byli osobami prywatnymi napili sie wodki to jest to problem? Czy ratownik ktory skonczyl prace i po drodze do domu napije sie piwa to tez powinien stracic zaufanie? Czy Pani dyrektor Pogotowia nigdy po pracy sie nie napila? A moze i napila sie w czasie jakiegos bankietu wydanego przez Machlojskiego w ktorym uczestniczyla w ramach obowiazkow czyli w czasie pracy? Mysle ze w tym przypadku stosuje sie podwojna moralnosc - trzeba zatrudnic prawnika i wziac Pogotowie do sadu.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska