Stanisław Faliński chętnie spotykał się z sądeczanami. Prowadził prelekcje na temat historii przedwojennej, wojennej i deportacji Polaków na Sybir. Za swoją działalność był wielokrotnie odznaczany. Otrzymał m.in. medal „Pro Memoria” przyznawany przez Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych w Warszawie oraz Krzyż za Zasługi dla Związku Kombatantów.
- Pamiętam porucznika ze spotkań w szkołach, jak np. w podstawówce na Dąbrówce uczniom puszczał z magnetofonu szpulowego słynną pieśń „Czerwone maki na Monte Cassino”. Był przy jej tworzeniu. Na spotkanie w innej szkole przywiózł mapy sztabowe, które sam wykonał. Często mówił, że tak naprawdę to Polacy walczyli na innym wzgórzu, ale do legendy przeszło Monte Cassino. Był bardzo ciepły, grzeczny i szarmancki. Jego życiowym zadaniem było przekazanie młodzieży wiedzy o walkach pod Monte Cassino. Był aż w 70 szkołach - wspomina zmarłego Jan Ruchała, członek Polskiego Towarzystwa Historycznego oddział Nowy Sącz.
Stanisław Faliński urodził się 20 stycznia 1923 roku w Kamionce Strumiłłowej na Ukrainie. Gdy wybuchła II wojna światowa, był w III klasie gimnazjum. Jego ojciec, burmistrz miasta, został uwięziony i zamordowany przez NKWD. Faliński w kwietniu 1940 roku wraz z rodziną został wywieziony do Kazachstanu. W październiku 1941 roku przyłączył się do tworzonego wojska polskiego na terenie ZSRR. Był żołnierzem 2. Korpusu Polskiego gen. Andersa, a w wieku 21 lat walczył pod Monte Cassino. Do Nowego Sącza przyjechał w 1947 roku, ale po studiach otrzymał nakaz pracy w Opolu. Do emerytury pracował w Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej. Do Nowego Sącza wrócił ponownie w 1973 roku, gdzie mieszkał aż do śmierci – 13 maja 2016 roku. Jego pogrzeb odbył się dokładnie w 72. rocznicę zwycięskiej bitwy pod Monte Casino, w której uczestniczył.
WIDEO: Jakie hasła zabezpieczają nas w sieci?
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news
