Niedzielny mecz 32. kolejki ligi kazachskiej FK Atyrau – Ordabasy zakończył się zdecydowanym I zasłużonym zwycięstwem gości. Ekipa walcząca o bilet do europejskich pucharów zwyciężyła 3:1. To już osiemnasta porażka Atyrau w tym sezonie, przez co na kolejkę przed zakończeniem rozgrywek ta ekipa spadła do strefy spadkowej. Na bezpieczne utrzymanie nie ma już szans, do barażowego miejsca traci w tym momencie trzy punkty. O pozostanie w kazachskiej ekstraklasie będzie jej już bardzo ciężko. Nieco łatwiej o grę na tym samym poziomie rozgrywkowym również w przyszłym roku będzie miał Piotr Grzelczak. Polak okazał się autorem honorowego trafienia w niedzielnym spotkaniu. Dla 31-latka to trzeci mecz z trafieniem z rzędu.
Swoją fantastyczną serię polski napastnik rozpoczął 25 października w wygranym 1:0 ligowym meczu z Kaysarem. Sztukę powtórzył kilka dni później przeciwko Szachtiorowi Karaganda (również 1:0 po golu Grzelczaka), a serię przedłużył właśnie w niedzielę. W sumie Polak, który do Kazachstanu przeniósł się w połowie rozgrywanego systemem wiosna - jesień sezonu, ma już w barwach FK Atyrau cztery ligowe trafienia I jednego gola strzelonego w przegranym finale Pucharu Kazachstanu.
Tym samym przez kilka miesięcy zapisał sobie więcej trafień niż podczas całego swojego pobytu w Polonii Warszawa, AO Platanias oraz Chojniczance Chojnice, której zawodnikiem był w poprzednim sezonie 1. ligi polskiej.
