https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trzy oferty nabycia Sandecji: od Niedźwiedzia, Szubryta i duetu z Nowego Sącza. Radni dyskutowali o przyszłości klubu

Remigiusz Szurek
W czyje ręce i czy w ogóle trafi Sandecja?
W czyje ręce i czy w ogóle trafi Sandecja? fot. Klaudia Kulak
W trakcie wtorkowej sesji Rady Miasta Nowego Sącza długo dyskutowano o przyszłości Sandecji Nowy Sącz, która ostatnio spadła do 3. ligi. Na początku wiceprezydent Artur Bochenek oficjalnie przedstawił trzy podmioty zainteresowane wejściem do klubu z Kilińskiego. To Marek Niedźwiedź, przedsiębiorca z Wielkiej Brytanii, duet sądeczan Arkadiusz Aleksander i Grzegorz Stawiarski oraz biznesmen współpracujący już z „biało-czarnymi” Zbigniew Szubryt. Komisja, która przeanalizuje oferty ma zebrać się w poniedziałek 1 lipca.

Do porządku obrad na wniosek wiceprezydenta włączono punkt o dyskusji nt. przyszłości Sandecji. Jak zauważył Artur Bochenek, jeszcze gdy Sandecja balansowała na krawędzi spadku do 3. ligi, pojawił się pierwszy podmiot zainteresowany nabyciem akcji „Dumy Krainy Lachów”. To właśnie wspomniany Marek Niedźwiedź.

- Przeprowadzono rozmowy z zainteresowanymi podmiotami czy nadal wyrażają one chęć wejścia do klubu. Zostało to potwierdzone, a wszystkie rozmowy powinny odbyć się z czynnym udziałem wszystkich państwa radnych – zwrócił się do obecnych Bochenek zapraszając przy tym do czynnego udziału w komisji gdy już zostanie ona powołana – ta docelowo będzie oceniać oferty, tak by były one jak najbardziej korzystne dla klubu i miasta.

Po tym Artur Bochenek przedstawił trzy oferty przejęcia Sandecji. Pierwszą z nich jest ta od Marka Niedźwiedzia. Jak już informowaliśmy brat trenera Janusza Niedźwiedzia, zajmuje się kupowaniem, restrukturyzacją i łączeniem firm w sektorze średnich i małych przedsiębiorstw. Należąca do niego brytyjska spółka inwestycyjna jest właścicielem lub udziałowcem biznesów w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych, Portugalii i Polsce. Miał ukończyć kurs „Managerial Finance” na London School of Economics, a także studia MBA na Uniwersytecie w Kumbrii.

- Oferta dotyczy zakupu klubu wynoszącego 100 procent, a Sandecja miałaby być prowadzona czerpiąc ze standardów panujących w klubach brytyjskich i amerykańskich. Celem jest przejęcie pełnych praw właścicielskich, rozwój klubu w ścisłej współpracy z miastem. Klub miałby być pozyskany za kwotę 1 zł, mowa o przejęciu zobowiązań finansowych i zapewnieniu niezbędnych środków na jego funkcjonowanie – wyczytał Bochenek. W radzie nadzorczej Sandecji miałby zasiadać jeden członek z UM Nowego Sącza.

Jak zauważył wiceprezydent, w przypadku odsprzedaży klubu prawo pierwokupu miałoby miasto. Niedźwiedź chciałby m.in. stabilizacji finansowej Sandecji, intensyfikacji działań marketingowych, pozyskania sponsorów, a nawet wejścia na giełdę. Klub miałby pełnić funkcję „centrum integracji społecznej”.

Drugą ofertę złożyli „rodowici sądeczanie zaniepokojeni sportową sytuacją klubu i akademii”. Mowa o Arkadiuszu Aleksandrze i Grzegorzu Stawiarskim. Pierwszy z nich to były piłkarz i prezes Sandecji, drugi jest przedsiębiorcą z branży handlowo-usługowej.

- Chcą prowadzić rozmowy z miejscowymi firmami i osobami, z którymi wspólnie można odbudować markę Sandecji. Są zainteresowani przejęciem 51 procent akcji, a w przyszłości przejęciu do 90 proc. akcji. Interesuje ich współprowadzenie klubu wraz z Miastem na partnerskich zasadach – przekazał wiceprezydent.

Trzecia oferta wpłynęła od Zbigniewa Szubryta, właściciela zakładów mięsnych. Jak wiadomo logo jego firmy widniało już na koszulkach piłkarzy „Dumy Krainy Lachów”, klub był przez niego sponsorowany, ale współpraca została zakończona.

- Oferta ta zakłada całkowite przejęcie odpowiedzialności za funkcjonowanie klubu. Miasto byłoby głównym partnerem i sponsorem. Ma doświadczenie w klubie Limanovia i za sobą współpracę z Sandecją. Chciałby odwrócić losy klubu i zapewnić mu stabilną przyszłość – przybliżył ofertę biznesmena z Limanowej Bochenek.

Szubryt chciałby też „rozwinięcia roli Sandecji dla lokalnej społeczności oraz wskrzeszenia niewykorzystanego potencjału w rozwoju pierwszej drużyny czy zespołów młodzieżowych”. Jego oferta zakłada przejęcie pełnej kontroli nad klubem, a przy tym silną relację z magistratem.

- Te trzy oferty zasługują na najwyższą formę szacunku. Należy im się spotkanie, możliwość przekazania wszystkich warunków i tutaj apel do rady miasta, zdecydujmy wszyscy razem, to obecnie najpilniejsza kwestia – podsumował Bochenek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska