Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Turysta nie wie, jaki kupić bilet do Wieliczki [MÓJ REPORTER]

Marcin Karkosza
Informacje na przystanku są tylko po polsku
Informacje na przystanku są tylko po polsku Marcin Karkosza
Przewodniczka oprowadzająca zagranicznych turystów po Kopalni Soli w Wieliczce zwraca uwagę, że wiele osób pada ofiarą braku informacji na przystankach oraz w autobusach jadących z Krakowa do Wieliczki. "Codziennie kontrolerzy biletów wypisują kary turystom obcojęzycznym, którzy mają kupione bilety, ale nie są to bilety właściwe, czyli aglomeracyjne" - pisze w liście do "Gazety Krakowskiej" Alicja Iwaniak. Przewoźnik - firma Mobilis, obsługująca linię 304 jadącą do Wieliczki, problemu nie widzi. Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne odpowiedzialne za przystanki też nie zamierza nic zmienić.

"Turyści jadący do Wieliczki linią aglomeracyjną 304 mają wielki problem. Informacji o tym, jaki bilet należy kupić, jadąc do kopalni, nie ma ani na automatach biletowych ani w pojeździe" - pisze pani Alicja. "Informacja o konieczności ku-pienia biletu za 4 złote jest na przystanku 304 przy Galerii Krakowskiej, jednak jest to informacja wyłącznie w języku polskim. Turyści, którzy nie znają języka polskiego, nie mają możliwości kupienia właściwego biletu i płacą dotkliwe kary."

Wybieramy się do Wieliczki autobusem linii 304. Sytuacja opisana przez naszą Czytelniczkę potwierdza się. O konieczności kupienia biletu aglomeracyjnego turysta nie jest informowany w języku innym niż polski ani na przystankach, ani w samym pojeździe. Co więcej - podczas kolejnych kursów w autobusie widzimy wiele osób, które kupiły niewłaściwy bilet, a na przystankach kilkakrotnie o pomoc w kupieniu biletu proszą nas zagraniczni turyści.

- Niestety, informacja w automacie po angielsku mówi o tym, że mogę kupić bilet na strefę I lub I i II, ale skąd mam wiedzieć, w której z nich jest Wieliczka? - pyta Paul, który przyjechał do Polski na wakacje z Irlandii. Z prośbą o zamieszczenie informacji dla obcojęzycznych turystów zwróciliśmy się do firmy Mobilis oraz do MPK. Przedstawiciele obu instytucji nie widzą jednak problemu.

- Nie rozumiem pani przewodniczki, ponieważ jadąc gdziekolwiek zapoznaję się z cennikiem i taryfą, jaka obowiązuje w miejscowej komunikacji - mówi Ireneusz Michał Hyra, rzecznik Mobilis. - Na linii 304 nie zawsze jeżdżą te same autobusy, więc informacja o bilecie do Wieliczki musiałaby pojawić się we wszystkich naszych pojazdach, a to zły pomysł, lepiej stosowny komunikat umieścić na przystanku - twierdzi Hyra.

- Nie mieliśmy żadnych sygnałów, że informacja dla turystów jest niewystarczająca - mówi Marek Gancarczyk, rzecznik MPK. - Mapka z granicą stref w języku angielskim jest na naszej stronie internetowej, a automaty na przystankach mają kilka opcji językowych. Postaramy się jednak przeanalizować zgłoszony problem.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska