Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tylko na krótko, ale była już Wisła w europejskiej czołówce

Wojciech Batko
Z Barceloną nie było szans, ale w Krakowie zagrano na 1:0
Z Barceloną nie było szans, ale w Krakowie zagrano na 1:0 Wojciech Matusik
Zamierzchłe to czasy, chodzi przecież o sezon 1978/79, ale akurat wtedy - niestety, na krótko - piłkarze Wisły zaistnieli w europejskiej klubowej czołówce. Wystąpli w ćwierćfinale Pucharu Europy, czyli rozgrywek datujących się od 1955 roku, z których w 1992 roku "zrodziła" się elitarna Liga Mistrzów.

Czytaj także: APOEL - Wisła Kraków: w Krakowie nie będzie Ligi Mistrzów [ZDJĘCIA]

W rzeczonym sezonie krakowianie, prowadzeni przez trenera Oresta Lenczyka, najpierw wyeliminowali belgijską Brugię (finalistę PE z maja 1978, 0:1 w finale z Liverpoolem) po 1:2 na wyjeździe i 3:1 u siebie. Z kolei 1/8 finału przydał się przepis o golach zdobytych na wyjeździe, gdyż w Brnie - z tamtejszą Zbrojovką - było 2:2, a pod Wawelem satysfakcjonujące 1:1.

W ćwierćfinale Wisła trafiła na szwedzkie Malmoe i wielu typowało "Białą Gwiazdę" na grę co najmniej w półfinale. Więcej, przedstawiciel mistrza Anglii, ekipy Nottinghamu, całkowicie poważnie umawiał się z krakowską delegacją (po losowaniu 1/4 finału) na spotaknie w majowym monachijskim finale! Niestety, to nie mistrz Polski, ale Szwecji zagrał z Anglikami na Olympiastadion. A przecież marzec 1979 miał być w Krakowie taki radosny...

W pierwszym meczu, na murawie przypominającej coś jakby borowinę (efekty tzw. zimy stulecia), wiślacy "wydarli" wynik 2:1, ale obserwatorzy podkreślali m.in. ich zdecydowanie wyższe zaawansowanie techniczne, w czym upatrywali powodzenie Polaków w rewanżu, już na tzw. normalnym boisku.

I długo było nawet nieźle. Do przerwy Wróbel wycelował piłką w słupek, a kiedy w 58 min Kmiecik uzyskał prowadzenie, półfinał jawił się już jako coś oczywistego. Cóż, od 66 min (wyrównanie) na murawie była już tylko jedna drużyna i niestety nie krakowska...

Skończyło się na bolesnym 1:4 i do dziś, wśród kibiców, krążą najróżniejsze opinie na temat przyczyn nagłego "zaćmienia" mistrzów Polski. Co ciekawe, generalnie nie wskazuje się na kwestie czysto piłkarskie.

Wtedy nikt się chyba nie spodziewał, że na kolejne pucharowe emocje, związane z wywalczeniem przez wiślaków mistrzostwa kraju, przyjdzie czekać do XXI wieku.

Sześć podejść do fazy grupowej Ligi Mistrzów (szczyt marzeń i możliwości) okazało się nieudanych. Zaznaczmy jednak od razu, że jedynie w 2005 roku szansa na awans była realna. Więcej, w ateńskim rewanżu z Panathinaikosem krakowianie przez chwilę (78 min i gol Sobolewskiego na 2:1 - 87 min i trafienie Greków na 3:1) byli nawet w swoim piłkarskim raju.

W czterech innych startach (2001, 2003, 2004 i 2008) przeciwnicy byli zdecydowanie poza zasięgiem wiślaków (dwukrotnie Barcelona, Real i Anderlecht). A w 2009 roku "Biała Gwiazda" doświadczyła kompromitacji z Levadią Tallin.

Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!

Głosuj na najlepsze schronisko Małopolski

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska