Mszą w starym drewnianym kościółku na Pęksowym Brzyzku rozpoczęły się uroczystości upamiętniające zesłanych na Syberię Polaków. Następnie poczty sztandarowe wraz z samorządowcami i mieszkańcami miasta udali się na pobliski cmentarz, pod symboliczną mogiłę “Katyń 1940”, gdzie odśpiewano Hymn Polski.
- Dzisiaj stoimy we trójkę. W 1989 roku gdy tworzyliśmy i zakładaliśmy Związek Sybiraków było nas 166 osób - wspomina zesłanych na Syberię i ich rodziny Małgorzata Albrzykowska, która w wieku 4 lat razem z całą rodziną została wywieziona przez okupanta w głąb Związku Radzieckiego. - Teraz zostało nas dziesięć osób, z czego tych co jeszcze mogli tu przyjść troje - mówiła o kończącym się pokoleniu tych, co pamiętają tragiczną historię. Pani Małgorzata dziękowała za organizację wydarzenia i wspomniała, że założenie Związku Sybiraków miało na celu przetrwanie pamięci o nich i ich rodzinach, żeby ta straszna historia nie popadła w niepamięć.
“Golgota Wschodu”, “nieludzka ziemia” - tak o Syberii i panujących tam warunkach do życia mówili ci, którym udało się wrócić do Polski.
Po przemowie samorządowcy, przedstawiciele szkół i organizacji społecznych złożyli wiązanki kwiatów. Na zakończenie odśpiewano Hymn Sybiraków - A myśmy szli i szli, dziesiątkowani! Przez tajgę, stepy, plątaniną dróg! A myśmy szli i szli, niepokonani! Aż Cud nad Wisłą darował nam Bóg! - śpiewała młodzież z Liceum “Balzera” w Zakopanem.
Zakopane stało się “Pępkiem Świata”. Labiryntem Schulza rozp...
