"Przez Polskę znowu przechodzą nawałnice. Dziś jak wielu mieszkańców Warszawy spędziłem w domu (a właściwie w piwnicy) wieczór na usuwaniu skutków ulewy która przeszła nad osiedlem, na którym mieszkam. Sprawdźmy czy sąsiedzi nie potrzebują pomocy. Bądźmy solidarni!" - apelował w poniedziałek przed północą premier Mateusz Morawiecki.
Kilka godzin wcześniej szef rządu zwołał spotkanie szefów służb, które miały pomóc w usuwaniu skutków nawałnic w Warszawie.
W poniedziałek po południu przed zbliżającymi się opadami informowało RCB (rozesłano alert SMS).
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski powołał sztab kryzysowy (w którym nie wziął udziału ze względu na kampanijny objazd po kraju).
"W trakcie dzisiejszych intensywnych opadów deszczu w Warszawie spadło ponad 40 litrów na metr kwadratowy. Dzięki szybkim działaniom służb miejskich sytuacja została opanowana - informowały wiceprezydent Renata Kaznowska i szefowa Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.
Ulewa w Warszawie szybko stała się tematem politycznym, krytycy Rafała Trzaskowskiego podkreślali, że nie ma go w Warszawie, ponieważ prowadzi kampanię. Inni przekonywali, że oskarżenia wobec prezydenta stolicy są absurdalne, ponieważ nie ma on wpływu na opady.
Przez kilka godzin sytuacja w Warszawie była trudna, szybko utworzyły się korki, zamknięto stację metra Ratusz Arsenał, autobusy i pociągi podmiejskie miały opóźnienia w kursowaniu.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?