- W pewnym momencie około 30 cm wody płynęło całą szerokością drogi powiatowej. Wszytko spływało w jedno miejsce w środku wioski. Tam ludziom podtopiło podwórka, w kilku domach są zalane piwnice. Strażacy przyjechali, żeby wypompować tę wodę - mówi Jolanta Łaciak, sołtys Zastowa.
Jak mówią mieszkańcy Zastowa w ich miejscowości po każdej dużej ulewie jest problem, bo wody z trzech stron spływają w jedno miejsce w środku wsi.
- Gdy tylko przestało padać ludzie wyszli na drogę i sami udrażniali zamulone studzienki, przepychali przepusty, bo woda naniosła gałęzi, kamieni i błota - dodaje pani sołtys.
Całe chodniki i jezdnia są w błocie i mule. Po ulewie na miejsce przyjechali przedstawiciele Urzędu gminy Kocmyrzów-Luborzyca. Mieszkańcy zapowiedzieli też interwencję w Zarządzie Dróg Powiatowych, bo to jest szlak powiatowy.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!