Jestem zdumiona, że zwłaszcza młodzi ludzie tak zachwaszczają rodzinny język. Bo jeśli nie zaśmieca go angielszczyzna, to uliczna łacina. Tę chętnie stosują i młodzi, i starzy. Czasami w tramwaju, gdy się przysłuchać cudzej opowieści, uszy puchną.
Co drugie słowo jest na k. Gdyby je pominąć, treści niewiele. Tak ludzie siebie nie szanują, bo przecież to o nich świadczy, nie o słuchaczach. Zwróciłam kiedyś uwagę młodej, ładnej panience, że to wstyd, żeby taka dziewczyna posługiwała się takim rynsztokowym słownictwem. Szkoda przytaczać, co usłyszałam pod swoim adresem.
Lucyna z Krakowa
Serwis Wybory 2011: Najświeższe informacje wyborcze z Małopolski!
Weź udział w akcji Chcemy Taniego Paliwa! **Podpisz petycję do rządu**
Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!