List otwarty do władz Krakowa, Małopolski i ogółu mieszkańców w sprawie zapobieżenia zagrożeniom przestrzennym dla otoczenia nowej siedziby Filharmonii Krakowskiej wystosowało Towarzystwa Urbanistów Polskich w Krakowie.
W liście urbaniści przedstawili historię zdarzeń, które spowodowały, że obecnie wystosowali swój apel.
Ma powstać szczególna budowla dla Krakowa
Przypomnijmy, że z końcem października ubiegłego roku specjalny Zespół powołany przez Urząd Marszałkowski podjął decyzję o lokalizacji nowej siedziby Filharmonii Krakowskiej im. Karola Szymanowskiego przy rondzie Grzegórzeckim, u zbiegu al. Powstania Warszawskiego i al. Pokoju. Niedawno Zespół potwierdził, że to lokalizacja ostateczna.
"Decyzja ta została przyjęta z pełną aprobatą przez Władze Miasta, środowiska kultury i ogół Krakowian, gdyż ta lokalizacja wynika z idei rozwoju funkcji kultury w kierunku wschodnim Krakowa, w bliskim sąsiedztwie istniejącej Opery Krakowskiej przy Rondzie Mogilskim, Teatru Variété przy ul. Grzegórzeckiej, dalej Akademii Muzycznej, a także dzielnicy Wesoła przewidywanej dla rozwoju kreatywnych form kultury, rozrywki i rekreacji dla mieszkańców Krakowa. Ponadto teren nowej filharmonii znajduje się na styku strefy buforowej wokół obszaru Starego Miasta wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Jest to miejsce znakomite, obecnie najwłaściwsze dla tej strategicznej inwestycji Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego" - czytamy w liście otwartym TUP do władz Krakowa i Małopolski.
Zaznaczono w nim również: "Filharmonia w każdym mieście na świecie jest instytucją i budowlą szczególną, stawianą na dziesięciolecia lub nawet wieki, ze względu na swoją funkcję i charakter stanowiącą symbol architektoniczny i przestrzenny całych metropolii, znak ich statusu i ambicji obecnie i w przyszłości. Wiele z nich uzyskało status ikony i taką ikoną – nowoczesnego, ambitnego i skierowanego w przyszłość Krakowa – powinien stać się nowy gmach – siedziba Filharmonii Krakowskiej. Trzeba, aby uzyskał najbardziej atrakcyjną i nowoczesną formę architektoniczną zaprojektowaną w drodze konkursu międzynarodowego i był stosownie wyeksponowany w strukturze miejskiej, gdyż jest to obiekt prestiżowy, wyznaczający najwyższe standardy otaczającej architekturze i publicznym przestrzeniom miasta".
Nie chcą wieżowca w sąsiedztwie nowej Filharmonii Krakowskiej
Sygnatariusze listu przyznali w nim, że radość z potencjału miejsca wybranego dla nowego gmachu Filharmonii Krakowskiej nie trwała długo, gdyż sąsiadujący teren został obciążony decyzjami administracyjnymi, które – według małopolskich architektów-urbanistów przemyślanej opinii – mogą doprowadzić do całkowitego zniszczenia walorów tej lokalizacji.
"Równolegle w niecały tydzień po podjęciu decyzji o usytuowaniu nowej siedziby Filharmonii Krakowskiej przy rondzie Grzegórzeckim na działce bezpośrednio przylegającej do terenu, na którym ma stanąć gmach filharmonii, wydano pozwolenie na budowę ogromnego 10- kondygnacyjnego apartamentowca z dwiema kondygnacjami podziemnymi, o przeskalowanej kubaturze trzykrotnie większej niż sąsiednie budynki w otoczeniu. Stanie on tuż za płotem odgradzającym teren filharmonii. Będziemy zatem mieli „filharmonię pod blokiem”. Jednocześnie w Miejscowym Planie Zagospodarowania Przestrzennego „Grzegórzki– Centrum” w tym obszarze wyłącznie dla tej jednej niezabudowanej działki dozwolono wysokość zabudowy 35 m (sąsiadujące działki mają ograniczenie wysokości do 17 m) oraz zatwierdzono w planie znaczne zwiększenie bryły budynku poprzez zmianę dopuszczalnej linii zabudowy wzdłuż ul. Kordylewskiego, uwzględniając wyłącznie postulaty inwestora i dostosowując de facto ustalenia planu do wydanego już pozwolenia na budowę apartamentowca" - czytamy w liście.
Wypunktowano też w nim:
odrzucenie uwag do planu przedstawione przez Radę Dzielnicy II Grzegórzki w imieniu mieszkańców wnoszące o obniżenie dopuszczalnej wysokości zabudowy do 15 m, gdyż istniejąca zabudowa w sąsiedztwie ma 3 kondygnacje;
zignorowanie zgłaszanego przez TUP rozwiązania – wyłączenia z uchwalanego planu tego fragmentu terenu;
pospieszne uchwalenie planu „Grzegórzki–Centrum”, choć - zdaniem TUP - "jest już na wstępie obciążony zasadniczym błędem przestrzennym".
Nie przekonuje ich argument, że w okolicy są już wysokie budynki
"Argument pracowników Urzędu Miasta Krakowa, że w okolicy są już wysokie budynki nie jest trafny, gdyż stoją one w odległości od 50 do 200 m od granicy terenu przeznaczonego pod filharmonię, a nie dosłownie w odległości kilku metrów, jak planowany apartamentowiec. Żaden z nich nie ma tak przytłaczającej wizualnie formy jak ten planowany budynek, widocznej z każdej strony, którego ogromna bryła absolutnie zdominuje otoczenie. Dotkliwie ucierpi na tym przede wszystkim przyszły gmach filharmonii i całe założenie urbanistyczne przestrzeni publicznej wokół niego. Zniweczy to możliwości odpowiedniego do rangi zaprojektowania tego prestiżowego miejsca i to nie filharmonia – budynek użyteczności publicznej reprezentacyjny dla miasta i regionu – będzie dominantą przestrzenną w tym miejscu, tylko ogromny blok mieszkalny" - podkreślono w liście.
"Instytucje miasta Krakowa głoszą, że wszystko jest zgodne z prawem. Należy jednak zaznaczyć, że władze są zobowiązane kierować się przepisami, ale zawsze uwzględniając jednocześnie nadrzędny, konstytucyjny, chroniony prawem interes publiczny. Tego interesu publicznego w żadnej z wymienionych decyzji nie wzięto pod uwagę, choć była na to wystarczająca ilość czasu i choć nie naruszało to przepisów. Uwzględniono za to prywatny interes dużej firmy wykorzystującej słabości systemu planowania i zagospodarowania przestrzeni, która w dodatku w czasie procedury planistycznej uzyskała od urzędu maksymalne wskaźniki zabudowy i zagospodarowania wyznaczone w Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Krakowa" - dodali urbaniści.
W bieżącym 2025 roku Urząd Marszałkowski zaplanował przeprowadzenie konkursu na projekt architektoniczny nowej Filharmonii Krakowskiej.
"Obecnie stoimy wobec sytuacji, gdy będzie to konkurs na projekt zasłonięcia apartamentowca, a nie na stworzenie założenia przestrzennego godnego Królewskiego Miasta Krakowa – gmachu i otoczenia jednej z najważniejszych instytucji kulturalnych całego regionu, na którą przewidziano docelowo blisko pół miliarda złotych z publicznych środków" - zaznaczają urbaniści.
Przedstawiają też pomysł na rozwiązanie problemu. Ich zdaniem najlepszym rozwiązaniem byłoby pozyskanie dla filharmonii działki, dla której wydano pozwolenie na budowę apartamentowca. Podstawą prawną miałoby być uznanie budowy nowego gmachu filharmonii za inwestycję celu publicznego.
"Działka ta po pozyskaniu może w zasadniczy sposób zwiększyć możliwości rozwiązań funkcjonalnych i przestrzennych samego gmachu filharmonii i jego otoczenia. Może stanowić doskonałe uzupełnienie terenu dla funkcji towarzyszących i uzupełniających, a przede wszystkim pozwoli na stworzenie tła odpowiedniego w skali i charakterze dla wyeksponowania gmachu, a także będzie szansą na powiększenie atrakcyjnych przestrzeni publicznych wokół. Towarzystwo Urbanistów Polskich zrzeszając w swoich szeregach fachowców z zakresu kształtowania przestrzeni, w tym przestrzeni zurbanizowanej widzi i ocenia skutki przestrzenne podejmowanych decyzji i zgodnie z celami statutowymi zwraca uwagę na konieczność naprawienia błędów w imię ponadczasowych wartości Krakowa, gdyż błędy obecnej chwili pozostaną na zawsze świadectwem naszych czasów w przestrzeni miasta. Jest jeszcze moment na podjęcie działań, zanim inwestor wybuduje swój ogromny blok" - przekonują autorzy listu, który w imieniu Towarzystwa Urbanistów Polskich Oddział Kraków podpisała członek zarządu prof. dr hab. inż. arch. Barbara Bartkowicz.
Więcej na temat planowanej zabudowy w rejonie ronda Grzegórzeckiego pisaliśmy tutaj:
