- Władze Krakowa już na wstępie same zepsuły sobie i zwłaszcza mieszkańcom projekt nowej Filharmonii Krakowskiej jeszcze przed ogłoszeniem konkursu architektonicznego, choć już posiadając wiedzę o miejscu inwestycji, która w każdym mieście na świecie byłaby wśród 5 najbardziej prestiżowych budynków publicznych - komentuje jeden z oburzonych mieszkańców.
Zwraca uwagę, że po ogłoszeniu decyzji o budowie nowej filharmonii przy rondzie Grzegórzeckim, można było snuć plany o nowym centrum kulturalnym Krakowa: dzielnicy Wesoła przeznaczonej dla kreatywności, obszaru Opera (przy ul. Lubicz) - Wesoła - Filharmonia - kampus Akademii Muzycznej (powstanie przy ul. Skrzatów nad Wisłą) i całego otoczenia między rondami Grzegórzeckim a Mogilskim.
- To bardzo dobra koncepcja. Ale zamiast zająć się dostosowaniem projektu planu Grzegórzki-Centrum do tej idei, na co było wystarczająco dużo czasu, wydano pozwolenie na budowę ogromnego "parawanowca" tuż za płotem planowanej filharmonii, a w planie wprowadzono w interesie tylko tego dewelopera zmiany, które pozwolą na wybudowanie na tej działce podobnego grzmota w razie komplikacji z pozwoleniem na budowę, obecnie jest złożone odwołanie do wojewody - dodaje oburzony mieszkaniec, który zaalarmował naszą redakcję.
Zezwolenie na 10-piętrowy budynek w sąsiedztwie Filharmonii Krakowskiej
Przypomnijmy, że władze Województwa Małopolskiego dysponują wolną działką przy rondzie Grzegórzeckim, w narożniku al. Pokoju i al. Powstania Warszawskiego.
Inwestycja, której obawiają się mieszkańcy planowana jest na terenie od ul. Kordylewskiego (obecnie jest tam parking) sąsiadującym z działką pod filharmonię.
Interpelację w tej sprawie do prezydenta Krakowa złożył radny Łukasz Maślona z klubu "Kraków dla Mieszkańców". Zapytał w niej m.in. o wydane pozwolenie na budowę wieżowca/bloku mieszkalnego w rejonie ul. Kordylewskiego i al. Pokoju.
Urząd odpowiedział, że w dniu 4 listopada 2024 roku została wydana decyzja udzielająca pozwolenia na budowę budynku mieszkalnego wielorodzinnego z garażem podziemnym wraz z zagospodarowaniem terenu, w tym: układem dróg wewnętrznych, miejscami postojowymi, ciągami komunikacji pieszej oraz z infrastrukturą techniczną.
Parametry budynku:
10 - liczba kondygnacji nadziemnych;
2 - liczba kondygnacji podziemnych;
139 - liczba lokali mieszkalnych;
98 - liczba miejsc postojowych;
54 206,43 m3 - kubatura;
9 375,59 mkw - powierzchnia użytkowa budynku;
1 388,19 mkw - powierzchnia zabudowy.
Urząd odpowiedział też, że na wydane pozwolenie budowlane wpłynęło odwołanie, które wraz z aktami sprawy zostało przekazane do wojewody małopolskiego jako organu właściwego do jego rozpoznania.
"Filharmonia Pod Blokiem" zamiast prestiżowego gmachu publicznego?
"Na dzień wydania decyzji o pozwoleniu na budowę na terenie przedmiotowej inwestycji nie obowiązywały ustalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, zatem obowiązkiem organu była weryfikacja zgodności inwestycji z decyzją o ustaleniu warunków zabudowy" - czytamy w odpowiedzi na interpelację.
Obecnie procedowany jest projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego "Grzegórzki - Centrum". Na działce przy ul. Kordylewskiego, której dotyczą kontrowersje plan zakłada dopuszczenie zabudowy do wysokości 35 metrów.
- W procesie planistycznym wielokrotnie zgłaszano konieczność ograniczenia w planie Grzegórzki-Centrum dopuszczalnej wysokości zabudowy do kilkunastu-dwudziestu metrów - komentuje mieszkaniec. - Wzięto jednak pod uwagę tylko interes inwestora budynku mieszkalnego, a nie uwzględniono uwag zgłaszanych w interesie publicznym. Zatem będziemy mieli w Krakowie "Filharmonię na Podwórzu" albo "Filharmonię Pod Blokiem" zamiast prestiżowego gmachu publicznego - dodaje.
Petycja Urbanistów Polski i uchwała radnych z Grzegórzek
Towarzystwo Urbanistów Polskich Oddział Kraków wystosowało petycję, którą złożono do Rady Miasta Krakowa i prezydenta Krakowa w sprawie zapisów miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego ,,Grzegórzki - Centrum".
W petycji urbaniści zwrócili się z postulatem odstąpienia od wydanych decyzji o pozwoleniu na budowę wysokiego budynku przy ul. Kordylewskiego oraz obniżenia dopuszczalnej wysokości zabudowy do wysokości sąsiednich budynków, a także przywrócenia nieprzekraczalnej linii zabudowy wzdłuż ul. Kordylewskiego pomiędzy istniejącymi budynkami.
Swoje zdanie dotyczące planowanej zabudowy przy ul. Kordylewskiego poprzez uchwałę wyraziła też Rada Dzielnicy II Grzegórzki.
Radni z "dwójki" zwrócili się w niej, by dla terenu maksymalny udział powierzchni zabudowy wynosił 20 proc., minimalny udział powierzchni biologicznie czynnej - 50 proc., a maksymalną wysokość zabudowy - 15 metrów.
Temat dotyczący zabudowy przy ul. Kordylewskiego był omawiany podczas sesji Rady Miasta Krakowa w środę (12 lutego).
- W październiku ubiegłego roku zapadała decyzja o budowie filharmonii przy rondzie Grzegórzeckim. Wszyscy się ucieszyli. Jest tam spory teren, który może być przeznaczony pod tę inwestycję. Wszystko byłoby doskonale, ale międzyczasie procedowana jest kwestia budowy w sąsiedztwie obiektu mieszkaniowego. To ma być bardzo wysoka ściana - mówiła prof. Barbara Bartkowicz z zarządu Towarzystwa Urbanistów Polskich Oddział Kraków. - Można sobie wyobrazić, że bryła filharmonii, znaczący obiekt architektoniczny ma być symbolem tego miejsca. Inwestor planuje w sąsiedztwie budowę budynku mieszkaniowego. Mamy nieszczęśliwą sytuację, jeżeli taki obiekt nad filharmonią powstanie, to będzie wstyd - dodała.
Przedstawicielka urzędu odpowiadała, że Studium zagospodarowania przestrzennego Krakowa przewiduje w tym rejonie zabudowę usługową o charakterze ponadlokalnym i metropolitalnym, do wysokości 45 metrów. Podkreślała, że nowy budynek mieszkalny byłby podobny pod względem wielkości i wysokości do istniejących bloków w pobliżu.
- Nikt do nas nie zwrócił się o to, by w planie zagospodarowania ująć filharmonię. Zarząd Województwa Małopolskiego uzgodnił projekt planu. Ten projekt był trzykrotnie przekazywany do uzgodnień - zaznaczyła przedstawicielka Wydziału Planowania Przestrzennego Urzędu Miasta.
