Utalentowany pięściarz Igor Pryga z Łazów chce się nadal rozwijać na ringu i dlatego zmienił klub

Uchodzi za jednego z najbardziej utalentowanych pięściarzy z Małopolski. Mieszka w Łazach (gmina Jerzmanowice-Przeginia, powiat krakowski). Jako zawodnik KS Rojek Kraków zanotował wiele sukcesów, ale najlepsze lata na ringu zapewne ma dopiero przed sobą. Właśnie z myślą o swej sportowej przyszłości podjął decyzję o zmianie klubu. W tym roku przeszedł do warszawskiego Uniq Fight Clubu.

- Trochę żal było odchodzić, ale jest to naturalny ruch sportowca, który nie powinien się bać podejmowania nowych wyzwań, korzystania z innych możliwości, bo nie zawsze się one trafiają. Gdy więc jest okazja, trzeba ją rozsądnie przemyśleć z drużyną, trenerami i podjąć decyzję, która będzie najlepsza dla zawodnika. Otrzymałem ofertę od #braci Radka i Kamila Paczuskich, którzy w 2015 roku założyli Uniq Fight Club. W tym klubie będę miał większe możliwości rozwoju, występów na ringach amatorskich i zawodowych.

Decyzję Igora dobrze rozumie jego były trener Krzysztof Rojek, olimpijczyk z Barcelony 1992, były zawodnik m.in. Wisły Kraków i Igloopolu Dębica: - Prowadzę amatorski klub, w którym zawodnicy trenują dla przyjemności. Igor nie miał więc z kim sparować. Był bardzo zdyscyplinowany, solidny, chętny do pracy, na zajęciach wykazywał się olbrzymim zaangażowaniem.

Igor urodził się w 2001 roku. Przygodę ze sportem rozpoczął od piłki nożnej. Był zawodnikiem Akademii Piłkarskiej Kmita Zabierzów i Cracovii. Na zielonej murawie występował przeważnie na pozycji środkowego pomocnika lub skrzydłowego.

Do uprawianie boksu zachęcali go bracia Zachariasz i Mikołaj. Na tyle skutecznie, że przez pewien czas, do 2017 roku, trenował obie dyscypliny naraz.

- W końcu stwierdziłem, że piłka nie jest dla mnie, że w boksie odpowiadam sam za siebie, pracuję na swoje konto. To są zalety sportu indywidualnego. Odkryłem w sobie pasję do boksu i mogę stwierdzić, że skupienie się na nim jest najlepszą decyzją w moim życiu - przekonuje Igor.

Walczy w kategorii 69 kg, czyli w boksie olimpijskim (amatorskim) w wadze półśredniej.

Czterokrotnie był mistrzem Małopolski (dwa razy wyróżniono go tytułem najlepszego zawodnika), raz gwardyjskim mistrzem Polski. W 2018 roku zajął- jako jedyny pięściarz z Małopolski - miejsce w czołowej „50” najlepszych polskich juniorów bez podziału na kategorie wagowe w rankingu portalu bokser.org (pozycja numer 46).

W ubiegłym roku ponownie potwierdził klasę i talent. W Lizbonie wygrał prestiżowy turniej amatorów Boxing Spirit WBC i otrzymał wyróżnienie dla najlepszego juniora tej imprezy, a w Podcetrtek został międzynarodowym wicemistrzem Słowenii w oficjalnym turnieju AIBA.

Jakie ma zalety i wady jako pięściarz? Skrupulatnie je wylicza: - Mam dobrą technikę, szybkość, pracę nóg i refleks. W tym roku skupię się na poprawie siły ciosu i dynamiki. Będę walczył bez kasku, dlatego mocne uderzenie może być moim atutem. Cały czas szlifuję także technikę, bo na niej bazuję.

W oryginalny sposób ujmuje definicję sportowego sukcesu.

„Jest tak naprawdę składnią ciężkiej pracy, wyrzeczeń czy nauki wyciągniętej z porażek. Wszyscy skupiają się na końcowym rezultacie, dla mnie natomiast sukcesem jest cała droga, jaką pokonuję, atmosfera całej drużyny, poznawanie nowych miejsc, ludzi, radość, jaką daję osobom, które mnie wspierają, a rezultat jak najbardziej cieszy, lecz to tylko dopięcie tej drogi. Czerpanie radości z pasji to najważniejsza nagroda” - napisał na Facebooku uczeń III klasy LO Zakonu Pijarów w Krakowie.

Sportowy24.pl w Małopolsce