https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga, na oszustkę-uzdrowicielkę. Leczyła wkładając gotówkę za szafę. Potem znikała

Łukasz Bobek
fot. Joanna Urbaniec
W powiecie suskim i na Podhalu krąży oszustka, która podaje się za uzdrowicielkę. W sprytny sposób nabiera osoby starsze na cudowne wyleczenie. Zamiast uzdrawiać, okrada je z oszczędności. Ofiarami padli już mieszkańcy Białki i Zawoi.

- Kobieta w zuchwały sposób oszukuje mieszkańców - przestrzega Anna Gąsiorek-Rezler, rzeczniczka prasowa policji w powiecie suskim. - Najwięcej ukradła 60-letniemu gospodarzowi z Białki. Stracił około dziewięciu tysięcy złotych.

Rzekoma uzdrowicielka przyszła na jego posesję, gdy pracował w ogrodzie. W trakcie rozmowy zaczęła wypytywać o stan zdrowia. Kiedy mężczyzna zaczął skarżyć się na różne dolegliwości, nieznajoma oświadczyła, że może mu pomóc. - Mówiła, że dar uzdrawiania miał jej ojciec, a ona to po nim odziedziczyła - relacjonuje rzeczniczka policji.

Zapewniła, że może całkowicie wyleczyć 60-latka. Białczanin się zgodził i zaprosił ją do domu. W trakcie uzdrawiania kobieta kazała mężczyźnie przynieść wszystkie pieniądze i kosztowności, bo są one potrzebne do uzdrawiania.

- Wyszukał pieniądze, złotą biżuterię, zabytkowe monety i przekazał uzdrowicielce. Ona włożyła te kosztowności do koszuli i wrzuciła za szafę, twierdząc, że muszą tam pozostać trzy miesiące. Po tym pożegnała się i wyszła - dodaje Gąsiorek-Rezler.

Mężczyznę coś tknęło dopiero po jej wyjściu. Po trzech godzinach wyciągnął zza szafy koszulę. Wtedy dopiero zorientował się, że został okradziony. W ubraniu nie było ani grosza. Zaalarmował policję.

To niejedyna ofiara naciągaczki. W poniedziałek kobieta w podobny sposób oszukała starsze małżeństwo z Zawoi. Skradła im ok. 1800 zł. - Pseudo uzdrowicielkę widziano także w wioskach powiatu nowotarskiego - mówi rzeczniczka policji w powiecie suskim.
Policja szuka podejrzanej. Ma ona ok. 50-60 lat, 160-170 cm wzrostu, średnią budowę ciała. Za każdym razem ubrana była w białą sukienkę, na głowie miała biały kapelusz, a w ręce brązową torebkę. Jeśli ktokolwiek ją widział lub miał z nią kontakt, powinien zadzwonić pod nr tel. 997 lub 33 877 12 07.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jadek
Każdy, kto ma choćby tylko śladową ilość oleju w głowie przegoni takich uzdrawiaczy, wróżki i inną zarazę tej maści. Ostrzegać można tylko skończonych idiotów, ale to też bez sensu, bo oni i tak nie załapią o co chodzi... Współczuję ludziom, których okradli włamywacze, ale osobom typu "gospodarz z Białki" - nie. Wszystko ma swoje granice, głupota również.
w
wladek
Facet nie był chory, on był g*****.
k
krakus
Jakbym przyniósł moje ostatnie jedyne 15 zł to też chciałaby mnie uzdrowić ?
m
mysl
w myslenicach tez onie pisali ale ludze maja w glowie chyba wode
u
u6o
Po miejscowościach małopolskich krążą oszuści prawdopodobnie narodowości romskiej poruszający się Seatem Leonem z rejestracją KBR .Podają się za Słowaków pytają o drogę a później rzekomo z wdzięczności wciskają atrapy zegarków golarek twierdząc ,że to okazja .Gdy ktoś chce dokładniej obejrzeć zegarek tajemniczo rozglądając się twierdzą żeby nie oglądać bo to nielegalny handel . Jeden z nich o czarnych włosach ,ciemnej skórze zęby przednie krzywe na szyi gruby łańcuch w kolorze złotym . Twierdzą ,że Słowacy a rejestracja KBR czyli chyba Brzeska .
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska