Spis treści
Zaczęło się od Winterów
Kto wie, jak wyglądałyby dziś Pieszczany, gdyby nie rodzina żydowsko-węgierskich kupców Winterów, która się tam osiedliła. Zaczęło się od wydzierżawienia przez seniora rodu Alexandra Wintera łaźni i tak narodziła się uzdrowiskowa wyspa na rzece Wag. Pałeczkę przejął najstarszy syn Ludwig, który twórczo rozwinął biznes.
W 1912 roku powstała chluba miasta – hotel Thermia Palace, pierwszy 5-gwiazdkowy hotel na Słowacji. Położony jest na wyspie uzdrowiskowej koło mostu kolumnadowego i Kąpieli Napoleońskich.
Pieszczany - mapa:
Sala koncertowa i muzeum
- Czuję się w tej sali (restauracji hotelowej - red.), jak w filharmonii i muzeum zarazem - mówiła podczas obiadu turystka spod Wrocławia, chwaląca zabiegi, pomagające na jej reumatyczne bóle. I wskazała na hotelową dumę, fresk pędzla Alfonza Muchy i grających do posiłku muzyków po przeciwnej stronie sali.
Thermia Palace sąsiaduje z Domem Uzdrowiskowym Irma, który szczyci się balneoterapią i lecznictwem uzdrowiskowych przez cały rok. Prawie połowa jej pacjentów to przybysze niemal z całego świata. Dokumentuje to zbiorowisko flag narodowych przed wejściem do Thermia Palace.
Ten urokliwy zakątek rozwijał się przez kolejne niespokojne lata. A rodzina Winterów? Musiała zapomnieć o swoim biznesie, w który włożyła wiele pasji, pomagając schorowanym ludziom, bo po II wojnie światowej komuna nie tolerowała takich ludzi.
Całe szczęście, że dobiegła kresu „słusznie miniona epoka”, wrócił kapitalizm, a z nim na nowo zaczęły rozkwitać Pieszczany i jej uzdrowiska.
Słowackie „złoto”
Powinno się o tym pamiętać, mając na sobie kilogramy leczniczego błota, które pozyskuje się, uzdatnia i wzbogaca na miejscu. To słowackie „złoto”, podobnie jak źródła mineralne, najbogatsze na świecie - biorąc pod uwagę niewielką liczbę mieszkańców kraju.
Dziś woda wykorzystywana do zabiegów jest gromadzona w stacji, gdzie jej część się schładza i przesyła rurami do domów uzdrowiskowych. Tam, w odpowiedniej temperaturze, jest szykowana do leczniczych zabiegów.
W obejściu Wagu są nie tylko ujęcia termalnej wody, ale też wspomniane błoto. To ostatnie wydobywa się mniej więcej raz w roku i dojrzewa pod stałym strumieniem wody termalnej. W ten sposób wzbogaca się w minerały, a jednocześnie pozwala dojrzewać unikalnej mikroflorze, która jest integralną częścią leczniczego działania borowiny Piešt'any.
Lecznicze błoto - ani kropla się nie marnuje
Pomyśleć tylko, że podczas błotnej kąpieli ląduje na naszym ciele nawet 60 kilogramów mazi. I nie ma mowy, żeby potem choć gram tego surowca został zmarnowany!
- Po skończonym zabiegu ściąga się starannie z ciała pacjenta zastygłą substancję po to, by znów ja wykorzystać - tłumaczyła jedna z pracownic Thermia Palace w słowackich Pieszczanach, gdzie można poddać się błotnistym zabiegom.
Kiedy jedni zamawiają bogatą błotną terapię, innym wystarcza kąpiel w wannie z dodatkiem minerałów czy hydromasaż.
Przyrodniczy fenomen
Za fenomen uznaje się zjawisko samoczynnego odnawiania się zapasów leczniczego błota, jako produktu współdziałania rzeki Wag, jej osadów i wód mineralnych. Naturalne źródła termalnej wody mineralnej przenikają do dna utworzonego przez warstwę mułu siarkowego o grubości 10-30 cm. Jego powierzchnia sięga do wysokości 50 - 90 cm nad warstwą mułu.
To nie koniec, bo błoto jest przetwarzane, filtrowane, homogenizowane i przesyłane rurami do kuchni błotnych, które znajdują się w domach uzdrowiskowych.
Tu jest stosowane w zabiegach błotnych.
Jedna z legend głosi, że symbolem hotelu Thermia Palace jest paw, święty ptak bogini Hery, symbol nieśmiertelności i szlachetności. Istnieje również opowieść o tym, jak paw z obolałą nogą znalazł dół z ciepłą wodą termalną i błotem, regularnie do niego przychodził, aż do wyleczenia i od tego czasu ludzie zaczęli się w tych dołach kąpać.
To, że kąpiele lecznicze pomagają, nie trzeba nikogo przekonywać. Dlatego symbolem uzdrowiska jest rzeźba umieszczona na moście z kolumnadą przedstawiająca chorego łamiącego i odrzucającego kule.
Leczenie stanów zapalnych
Pieszczany to również uzdrowisko leczące choroby układu ruchu. O tamtejszych borowinach mówi się, że pomagają w leczeniu stanów zapalnych, co jest unikatem na skalę światową. Borowina siarkowa jest wydobywana bezpośrednio w miejscu, gdzie biją gorące źródła siarkowe.
Jedna z niemieckich turystek z dumą opowiada, że po tygodniowym pobycie w Pieszczanach poczuła się o dwie dekady młodsza. Na oko była od dawna na emeryturze. I od razu dodała, że w Pieszczanach nie można się nudzić. To atrakcyjne turystycznie miejscem wypoczynku, w którym nie brakuje poza leczniczych atrakcji.
Już sama lokalizacja kurortu (na wyspie!) jest bajkowa. Niezapomniane krajobrazy, do tego cisza. Do tego sprawna obsługa i wspaniałe jedzenie. Czyż te świąteczne stroiki w całym mieście nie są cudne? Na wiosnę na pewno tu wrócę, obiecuje mieszkanka Monachium.
Ich jak tu nie kochać urokliwego miasta z częścią uzdrowiskową na wyspie i ulicą Wintera, która ma statystycznie najwięcej słonecznych dni w całej Słowacji i charakteryzuje się łagodnym klimatem.
