- Mamy ostateczne rozstrzygnięcie Naczelnego Sądu Administracyjnego na naszą korzyść, a zarazem tytuł prawny, aby remontować Patrię. Przystąpimy do remontu zaraz po ukończeniu najpilniejszych prac w innych naszych obiektach, które już rozpoczęliśmy - powiedział nam wczoraj Janusz Cisek, prezes Uzdrowiska Krynica--Żegiestów.
NSA podtrzymał orzeczenie, które zapadło przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie w styczniu 2007 r. W myśl tego wyroku roszczenia Marty Eggerth, która ubiegała się o zwrot hotelu "upaństwowionego" po wojnie, były bezzasadne.
O takim rozstrzygnięciu przesądził fakt, że Kiepura otrzymał za hotel odszkodowanie. Wypłacono
je na podstawie powojennej umowy zawartej między rządem Polski a USA, dotyczącej zaspokajania roszczeń obywateli Stanów Zjednoczonych, którzy pozostawili w Polsce majątek. Strona polska przekazała na rekompensaty z tego tytułu 200 mln dolarów. O pieniądze z tej właśnie puli skutecznie wystarał się Jan Kiepura, legitymujący się podwójnym, polsko- -amerykańskim obywatelstwem.
Gdy w ubiegłym roku w archiwach rządu polskiego znalazły się dokumenty potwierdzające, że w latach 60. śpiewak dostał milion 128 tys. dolarów plus 641 tys. dolarów odsetek odszkodowania, szala Temidy przechyliła się na korzyść uzdrowiska.
Marta Eggerth walczyła o zwrot Patrii od 2003 r. Uzdrowisko posiada prawo własności do budynku
i wieczystego użytkowania działki pod Patrią od 1996 r.
Pełnomocnik wdowy przekonywał w sądzie, że decyzja o wywłaszczeniu Kiepury i nacjonalizacji jego majątku była bezprawna, a rodzina ma prawo odzyskać cenną pamiątkę nawet za cenę zwrotu odszkodowania. Szacował ponadto, że Patria warta jest dziś ok. 1,5 mln dolarów - to więcej niż wyniosło odszkodowanie. Sąd przychylił się jednak do racji uzdrowiska.
Zgodnie z obietnicą prezesa Janusza Ciska, pierwszym gościem w wyremontowanym hotelu ma być Bogusław Kaczyński, dyrektor krynickiego Festiwalu imienia Jana Kiepury.