Najpierw Michał Czabanowski wrzucił piłkę do siatki „za kołnierz” Nowakowi.
Przed przerwą mógł wyrównać Marcin Szczurek, ale zawiódł.
Po zmianie stron Paciorek wykorzystał fakt, że obrońca zasłonił bramkarza, więc piłka uderzona między nogami defensora nie dała Nowakowi czasu na prawidłową reakcję.
W drugiej części wadowiczanie dwukrotnie umieścili piłkę w siatce bramki rywali, ale sędziowie żadnego gola nie zaliczyli.
Później, po faulu Maciej Żaka sędzia przyznał gościom karnego, którego na gola zamienił Damian Danaj.
- Wynik nie oddaje tego, co działo się na boisku. Rywale byli konkretniejsi w ofensywie. Wykorzystali to, co mieli. Tylko pozazdrościć takiej skuteczności – ocenił Maciej Żak, trener wadowiczan. - Mieliśmy swoje sytuacje, a w starciu przeciwko rywalowi ze szczytu tabeli, musimy umieć je wykorzystać. Na tym poziomie liga nie wybacza błędów.
Wadowicki szkoleniowiec zwraca uwagę, że w czterech spotkaniach jego podopieczni mają kłopoty z wykończeniem okazji bramkowych.
- To skutkuje, że tylko zremisowaliśmy w Chełmku czy w Olkuszu, a oba spotkania powinniśmy wygrać – uważa Maciej Żak. - W obu prowadziliśmy i nie potrafiliśmy „zamknąć” meczu. Mając o cztery punkty więcej, dzisiaj nasza sytuacja byłaby bardziej komfortowa.
Wadowicki szkoleniowiec zwraca uwagę, że w meczu przeciwko Radziszowiance zabrakło reżysera gry, Piotra Świerczyńskiego. Przeciwko mocnemu rywalowi trudno taką lukę wypełnić.
- Spotkanie kończyliśmy pięcioma młodzieżowcami. - Właśnie jakością, doświadczeniem i skutecznością rywale „przepchnęli” ten mecz na swoją korzyść. Można grać jak równy z równym, ale to nie wszystko.
W następnej kolejce Skawa zagra w Sieprawiu przeciwko miejscowym Karpatom. Potem podejmie rezerwę krakowskiej Garbarni, a jesień kończy wyjazdem do Modlnicy.
- Te mecze pokażą nam, czy będziemy mieli spokojną zimę, czy będziemy musieli nieco nerwowo spoglądać za siebie – kończy Maciej Żak. - Wyniki innych spotkań pokazują, że każdy w tej lidze może wygrać z każdym.
Skawa Wadowice – Radziszowianka 0:3 (0:1)
Bramki: 0:1 Czabanowski 21, 0:2 Paciorek 59, 0:3 Danaj 70 karny.
Skawa: Nowak – Mikołajek (85 Biela), Żak, T. Bernat, Chrapla – Rzeszutko (85 Vinnik), M. Kuzia (59 Woźniak), Drobniak (76 Trzupek), Grzeczyński (68 Piwowarczyk), Szczurek – Żuk.
Radziszowianka: Larysz – Czabanowski, Górecki (79 Wasyl), Danaj, Stróżyk (85 Gałka) – Sosin, Popiela, Tychoniak (58 Paciorek), Kozicki (74 Wcisło) – Bierówka (69 Malina), Galos.
Sędziował: Dariusz Wanat (Oświęcim). Żółte kartki: M. Kuzia, Drobniak, Mikołajek, Żak – Kozicki, Popiela, Galos, Stróżyk (dwie). Czerwona kartka: Stróżyk (85). Widzów: 120.
Inne mecze:
Błękitni Modlnica – Karpaty Siepraw 2:1, Węgrzcanka Węgrzce Wielkie – Garbarnia II Kraków 6:0, Wiślanka Grabie – KS PKM Olkusz 1:2, Sokół Kocmyrzów – KS Chełmek 4:6, Jutrzenka Giebułtów – Spójnia Osiek Zimnodół-Zawada 0:1, Orzeł Piaski Wielkie – Tempo Białka - odwołany ze względu na zły stan boiska, Pcimianka – Wieczysta II Kraków 1:1.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Góra Żar pełna atrakcji. Idealne miejsce na krótki jesienny wypad
- Dla środowiska i ludzi. Finał wielkiej inwestycji na Wiśle, Sole i Skawie
- Andrzej Pająk senatorem w okręgu 30. Pokonał Krzysztofa Klęczara
- Powiat wadowicki. Tak głosowano w poszczególnych gminach
- Ludzie stracą pracę? Znana meblarska firma może zredukować zatrudnienie w Andrychowie
- Muzeum Narodowe w Krakowie przejęło zamek w Spytkowicach
