Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W 1936 roku na 1 Maja ulicami miasta przeszedł dwudziestotysięczny tłum

Andrzej Ćmiech
Robotnicy wyruszyli w pochodzie sprzed kasyna. Manifestacje odbywały się na rynku. Robotnicy z Glinika sprzeciwili się uchwale, która wynosiła 3 Maja ponad Święto Pracy.

Hermina Kurek, mieszkanka Glinika Mariampolskiego, który w okresie międzywojennym uznawany był za najbardziej rewolucyjne środowisko na Podkarpaciu, wspominała, że po raz pierwszy w manifestacji pierwszomajowej wzięła udział w 1936 r. Gorliczanie wystąpili w strojach Towarzystwa Uniwersytetów Robotniczych (TUR). Szyli na ten dzień granatowe spódnice, niebieskie bluzy i czerwone krawaty. W kasynie robotniczym robili tysiące czerwonych goździków z papieru.

- Każdy później go sobie przypinał i każdy się czuł wyróżniony, gdy miał szturmówkę - pisała Hermina Kurek. - Sztandar naszej organizacji niósł Emil Kolarzyk, ja miałam szturmówkę ze znakami symbolizującymi protest przeciwko kolonializmowi, faszyzmowi i imperializmowi - wspominała po latach.

Pierwsze gorlickie obchody Święta Pracy

Pierwsze obchody święta 1 Maja w Gorlicach odbyły się w 1898 r., czyli na rok przed oficjalnym wprowadzeniem tego dnia przez II Międzynarodówkę. Miały charakter zebrania poufnego i były prowadzone pod hasłem walki o 8-godzinny dzień pracy.

Były to czasy, kiedy w Austrii obowiązywała nowela do ustawy przemysłowej z marca 1885 r., mówiąca, że efektywny czas pracy w wielkim przemyśle nie może przekraczać 11, a w rzemiośle 12 godzin. Co w rzeczywistości nie było przestrzegane.

Więcej wiadomości zachowało się z obchodów Święta Pracy w 1901 r. Było ono również zgromadzeniem poufnym, ale - jak podają dokumenty - „tłumnym” i odbywało się w sali Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” w Gorlicach, mieszczącej się wówczas na miejscu dzisiejszego sądu. W zgromadzeniu wzięli udział przedstawiciele Polskiej Partii Socjaldemokratycznej Galicji i Śląska Cieszyńskiego z Krakowa, którym przewodniczył Szyja Fensterblau.

W uchwalonej na tym zgromadzeniu rezolucji żądano powszechnego i tajnego prawa wyborczego dla gmin, Sejmu i wszystkich ciał prawodawczych, natychmiastowego upaństwowienia gimnazjum w Cieszynie oraz wyrażono „nieufność do nienarodowej polityki Koła Polskiego” w wiedeńskiej Radzie Państwa. Podobny charakter miały obchody tego święta w 1902 i 1903 r.

W 1904 r. zerwano z tradycją obchodów Święta Pracy jako zgromadzeń zamkniętych i zorganizowano je w Lasku Sokolskim w Gorlicach. W manifestacji wzięło udział ok. 2000 osób pracujących w Rafinerii i Fabryce Maszyn w Gliniku Mariampolskim oraz w kopalniach ropy naftowej w Kobylance, Libuszy, Krygu i Sękowej. Uroczystości były zorganizowane pod hasłem walki o ustawodawstwo robotnicze i 8-godzinny dzień pracy.

Największe obchody 1 Maja przed I wojną światową miały miejsce w 1905 r. W publicznej manifestacji na rynku gorlickim wzięła udział znaczna część mieszkańców Gorlic. Na wiecu przemawiał gorlicki kupiec Tadeusz Tokarski, który wówczas kierował miejską komórką Polskiej Partii Socjaldemokratycznej Galicji i Śląska Cieszyńskiego. Po zgromadzeniu odbył się pochód, w czasie którego śpiewano pieśni rewolucyjne.

W tym też roku po raz pierwszy obchody pierwszomajowe zorganizowali u siebie w Gliniku robotnicy zatrudnieni u Mac Garveya. Jak podają dokumenty, „urządzili je dopiero wieczorem, gdyż nie mogli porzucić pracy z uwagi na trwające redukcje”.

Spory inteligencji i robotników w Gliniku

Po zakończeniu I wojny światowej i odzyskaniu niepodległości przez Polskę, pierwsze obchody pierwszomajowe odbyły się na rynku w Gorlicach w 1919 r. W zgromadzeniu wzięło udział 2,5 tysiąca osób, a gościem honorowym był Bolesław Drobner z Krakowa, który wygłosił na wiecu przemówienie. W przyjętej rezolucji opowiedziano się za polską republiką socjalistyczną, interpretowaną jako ustrój bez wyzysku pracujących i bez przywilejów dla klas posiadających, w której robotnik stanie się równym człowiekiem wobec prawa. Potępiono też uchwałę Sejmu w Warszawie uznającą tylko 3 Maja za święto narodowe wolne od pracy.

Dalej jeszcze poszli robotnicy Rafinerii Nafty i Fabryki Maszyn w Gliniku Mariampolskim. Stwierdzili oni, że uchwalenie 3 Maja jako święta narodowego jest prowokacją ludu pracującego. W obliczu uchwały, 1 maja miał być dniem roboczym, a 3 maja - wolnym. Na znak protestu postanowili 3 maja nie świętować.

Pobudka symbolem świąt robotniczych

Obchody 1-majowe w okresie międzywojennym organizowane były w Gorlicach przez Polską Partię Socjalistyczną i klasowe związki zawodowe co rok według podobnego scenariusza. Zmienne były tylko liczba uczestników oraz treść przemówień i uchwalanych rezolucji.

Przyjęło się, że 1 maja we wczesnych godzinach rannych orkiestra grała pobudkę, obchodząc całą kolonię robotniczą w Gliniku. Było to przygotowanie ludzi do pochodu. Zbiórka uczestników pochodu była przed kasynem robotniczym. Stąd ruszali ze sztandarami i transparentami do Gorlic. Manifestacja odbywała się zawsze bądź to na rynku gorlickim, bądź w parku miejskim lub w zależności od pogody - w sali „Sokoła” w Gorlicach.

Niekiedy manifestacje odbywały się w Gliniku po uprzednim okrążeniu przez pochód gorlickiego rynku. Nierzadko śpiewano przy tej okazji pieśni robotnicze. Później pochód wracał do Glinika, gdzie następowało jego rozwiązanie.

Od 1927 r. wszedł zwyczaj organizowania w tym dniu zawodów sportowych, a od 1929 roku, po utworzeniu kina „Galkar” - wyświetlania okolicznościowego filmu. Obchody Święta Pracy kończyła zazwyczaj zabawa ludowa organizowana, w zależności od pogody, na świeżym powietrzu, bądź też w pomieszczeniach kasyna.

Jako ciekawostkę, za organem prasowym PPS ,,Naprzód” można podać liczbę uczestników pochodów odbywających się w Gorlicach w okresie międzywojennym. W 1922 r. było to 5000 osób, w 1926 r. - 4000, w 1930 r. - 1800, a w 1934 r. - 2000 osób. Do największej manifestacji pierwszomajowej doszło w Gorlicach w 1936 r. Wtedy to, na fali zbliżenia do siebie socjalistów, ludowców i komunistów, w pochodzie wzięło udział 20 tys. uczestników, którzy przybyli na manifestację w Gorlicach z sześcioma orkiestrami robotniczymi i dziewięcioma kapelami chłopskimi.

Wśród uczestników pochodu największym zainteresowaniem cieszył się poeta Marian Czuchnowski z Łużnej, który przybył na czele organizacji Towarzystwa Uniwersytetów Robotniczych z Glinika wprost z więzienia.

Niemniej liczne były obchody 1 Maja w 1937 r. i 1939 r. Wzięło w nich udział po ok. 10 tys. osób. Szczególnie dobrze zapamiętano ostatnie obchody Święta Pracy przed wybuchem II wojny światowej. Wtedy to starosta gorlicki nie wydał pozwolenia na ich organizację na rynku gorlickim. Dlatego odbyły się na stadionie w Gorlicach oraz na terenie zakładów w Gliniku. Jako ciekawostkę można podać, że prelegentem podczas tych uroczystości był późniejszy premier w rządzie Polski Ludowej, Józef Cyrankiewicz, wtedy przedstawiciel lewego skrzydła krakowskiej PPS.

Gazeta Gorlicka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska